Kanada: w Halifaksie powstaje pomnik polskiej Marynarki Wojennej
W Halifaksie, w kanadyjskiej prowincji Nowa Szkocja, rozpoczynają się prace nad budową pomnika polskiej Marynarki Wojennej, który będzie upamiętniał udział polskich okrętów w Bitwie o Atlantyk – powiedział konsul honorowy RP w Halifaksie, Jan Skóra.
„Nie chciałbym, aby ta historia została zapomniana” – podkreślił Jan Skóra, przypominając o roli polskiej Marynarki Wojennej w eskortowaniu konwojów z amerykańską pomocą do Europy podczas II wojny światowej.
Pomnik polskiej Marynarki Wojennej, który znajdzie się w pobliżu Kanadyjskiego Muzeum Imigracji przy Nabrzeżu 21 (Pier 21), będzie przedstawiać zarys dziobu okrętu, wymienione na nim zostaną nazwy polskich jednostek biorących udział w Bitwie o Atlantyk.
„Kilka dni temu otrzymaliśmy oficjalną zgodę portu w Halifaksie, uroczystość odsłonięcia pomnika będzie miała miejsce najprawdopodobniej we wrześniu” -wskazał konsul honorowy RP w Halifaksie, z którego inicjatywy powstaje pomnik.
„Wiele rzeczy jest już zaawansowanych, mamy już przygotowany tekst na tablice na pomniku, jesteśmy umówieni z kamieniarzem. Powstanie pomnika wspiera też Instytut Pamięci Narodowej. Od stycznia pójdziemy pełną parą” – powiedział Jan Skóra.
Na Nabrzeżu 21 w Halifaksie znajduje się już jeden pomnik upamiętniający polską historię w Kanadzie, odsłonięty we wrześniu 2018 roku, w setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę, przywieziony z Dolnego Śląska blok piaskowca tworzący monument upamiętniający trzy wieki polskiej imigracji do Kanady.
„Tak więc dwa polskie pomniki znajdują się w miejscu ze znakomitą ekspozycją, przechodzą tamtędy wszyscy turyści, którzy przypływają statkami wycieczkowymi. W sezonie turystycznym to jest przynajmniej kilka tysięcy osób dziennie” – podkreślił konsul honorowy RP w Halifaksie.
„Podczas drugiej wojny światowej amerykańska pomoc dla Anglii i Rosji przechodziła właśnie przez port w Halifaksie. W tych konwojach brała udział Polska Marynarka Wojenna. Inne kraje swój udział upamiętniły, ale o sprawach polskich dużo się nie mówiło, to mnie zabolało, bo my naprawdę mamy być z czego dumni, tak się buduje pozycję Polski. Żyją dzieci uczestników tych wydarzeń, jesteśmy związani historią. Poza tym część tych historii to gotowy scenariusz filmowy” – dodał Jan Skóra.
Przypomniał, że np. w nieudanym Rajdzie na Dieppe w sierpniu 1942 roku, gdy alianci próbowali wylądować z desantem w północnej Francji, brało udział polskie lotnictwo, a w transporcie żołnierzy wziął udział ORP „Ślązak”. Jego zadaniem było wysadzić żołnierzy i wracać do Anglii. Jednak widząc sytuację komandor Romuald Nałęcz-Tymiński złamał rozkaz i zabrał z plaży pod Dieppe ponad 80 kanadyjskich żołnierzy, w większości z Royal Regiment of Canada. Został potem za to odznaczony. Nałęcz-Tymiński, który pozostał na emigracji, od 1980 roku do śmierci w 2003 roku mieszkał w Kanadzie. Polskiego dowódcę upamiętnia tablica w koszarach Royal Regiment of Canada w Toronto, a marynarzy ORP „Ślązak” – odsłonięta w 2022 roku tablica w prowincji Nowy Brunszwik. Historycy obliczyli, że polskie okręty i statki eskortowały podczas drugiej wojny światowej 787 konwojów na Morzu Arktycznym i Morzu Śródziemnym.
Jan Skóra przypomniał, że port w Halifaksie jest ważny dla polskiej historii nie tylko z powodu marynarki wojennej. To właśnie przez Halifax podążały skarby z Wawelu, w tym miecz koronacyjny polskich królów, Szczerbiec.
„Dowiedziałem się od kuratora Muzeum Imigracji, że na temat przechowywania wawelskich skarbów w Kanadzie podczas wojny jest duża dokumentacja. Dlaczego nikt się tym nie zajmuje? Wszyscy patrzą na Stany Zjednoczone, a Kanada jest tak trochę przyczepiona z boku. Tymczasem tu jest mnóstwo informacji o polskiej historii, tematy na doktorat są w kanadyjskich archiwach” – akcentował konsul honorowy RP w Halifaksie.
Udział polskiej Marynarki Wojennej i Handlowej w Bitwie o Atlantyk upamięta tablica odsłonięta w 2013 roku w Liverpoolu. Jest częścią pomnika, na którym tablice przypominają o udziale innych państw alianckich. „Bitwę o Atlantyk” opisał w swojej książce, opublikowanej także w Polsce, kanadyjski historyk wojskowości Marc Milner, profesor Uniwersytetu Nowego Brunszwiku.
PAP