D. Trump został postawiony w stan oskarżenia

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump został postawiony w stan oskarżenia. Izba reprezentantów opowiedziała się za impeachmentem.

Partia Demokratyczna chce, by Donald Trump pożegnał się z Białym Domem w atmosferze skandalu. Stąd forsowana przez Demokratów procedura impeachmentu, przegłosowana w Izbie Reprezentantów.

– Liczba głosów „za” wyniosła 232, „przeciw” 197. Uchwała została przyjęta – powiedziała Nancy Pelosi, przewodnicząca Izby Reprezentantów z Partii Demokratycznej.

Za impeachmentem głosowało także 10 Republikanów. Wielu z nich obarcza Donalda Trumpa winą za wyborczą porażkę. Demokraci z kolei próbują wmówić opinii publicznej, że Donald Trump to zagrożenie – stąd procedura impeachmentu, która pozwoli raz na zawsze wyeliminować go z polityki. Jej przegłosowanie oznacza bowiem zakaz pełnienia przez Donalda Trumpa funkcji publicznych.

– Procedura impeachmentu jest wymierzona nie tylko w osobę Donalda Trumpa, ale jest również elementem walki wyborczej między Demokratami a Republikanami – zaznaczył prof. Rafał Juchnowski z Uniwersytetu Wrocławskiego.   

Donald Trump obarczany jest przez Demokratów winą za atak na Kapitol.

– Mamy prezydenta, który słowem i czynem podżegał do powstania i przewodził rebelii przeciwko naszemu rządowi. Mam nadzieję, że po tym, jak my zakończyliśmy proces ze strony Izby Reprezentantów, senat szybko usunie prezydenta – wskazał Ilhan Omar z Partii Demokratycznej.

Wszystko jednak wskazuje na to, że senat nie zdąży tego zrobić przed 20 stycznia – czyli dniem zaprzysiężenia Joe Bidena. Aby odwołać Trumpa potrzeba 67 głosów ze 100 senatorów. Sam Donald Trump po raz kolejny potępił to, co wydarzyło się na Kapitolu. Odciął się od osób, które wtargnęły do siedziby amerykańskiego Kongresu.

– Chcę, żeby było jasne. Jednoznacznie potępiam przemoc, którą widzieliśmy w zeszłym tygodniu. Na przemoc i wandalizm nie ma absolutnie żadnego miejsca w naszym kraju ani w naszym ruchu. Uczynienie Ameryki na nowo wielką zawsze polegało na obronie rządów prawa, wspieraniu mężczyzn i kobiet, stróżów prawa oraz podtrzymywaniu najświętszych tradycji i wartości naszego narodu. Przemoc tłumu jest sprzeczna z wszystkim, w co wierzę, i ze wszystkim, co reprezentuje nasz ruch – powiedział Donald Trump, prezydent USA.

Cały czas trwają aresztowania kolejnych osób, które brały udział w zamieszkach na Kapitol. Wszyscy dotychczas zatrzymani usłyszeli zarzuty bezprawnego wtargnięcia na teren rządowego budynku czy zakłócania porządku publicznego. Niektórym postawiono zarzut napadu na policje i posiadanie nielegalnej broni.

TV Trwam News