Boże Narodzenie na Morzu
Święta Bożego Narodzenia na Morzu to dla marynarzy i ich rodzin, które zostają na lądzie, czas szczególny – przepełniony tęsknotą, miłością, pamięcią o bliskich, ale i pełen niezwykłych przygód.
Na dalekich morzach i oceanach nie brakuje tradycyjnych polskich dań i elementów Bożonarodzeniowej tradycji. Są świąteczne drzewka i śpiewanie kolęd. Kapitan Żeglugi Wielkiej Józef Gawłowicz, tak wspomina jedną ze swoich wigilii przeżytych na Morzu:
– Boki ładowni i burtę obłożyliśmy materiałem palnym i zapaliliśmy wzdłuż statku prawą i lewą burtę od dziobu aż do rufy. Wtedy opowiedziałem Filipińczykom żart z lat ’70 – czasów, gdy byłem młodym człowiekiem. W Gdańsku żartowano: „Pierwszy Dom Partii zapłonął, można siadać do wigilijnego stołu”. Załodze powiedziałem więc: „Pierwsza ładownia zapłonęła, można siadać do wigilijnego stołu”. Wiele wigilii na statkach jest specyficznych, dlatego, że w otoczeniu palm, bez śniegu, tylko z choineczką zabraną z kraju, daje to specyficzną mieszankę egzotyki i polskiej tradycji – wyjaśnia kpt. Józef Gawłowicz.
Oczywiście marynarze dzielą się na statku opłatkiem i składają sobie życzenia – dodaje Kapitan. Jeśli flota jest międzynarodowa, to Polacy chętnie opowiadają, jakie zwyczaje i tradycje kultywują w swoich domach rodzinnych.
RIRM/TV Trwam News