Aresztowania na Białorusi w związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi
Na Białorusi zatrzymano ponad 100 osób, które uczestniczyły w akcji solidarnościowej na ulicach miast. Mieszkańcy Mińska, ale nie tylko, sprzeciwiają się zatrzymaniom polityków i aktywistów w czasie trwającej na Białorusi kampanii wyborczej.
Choć wybory prezydenckie na Białorusi zaplanowano na sierpień, już teraz budzą wiele emocji. Obywatele kraju domagają się zmian i uczciwych wyborów. Są też oburzeni zatrzymaniami i aresztami polityków oraz aktywistów, w tym m.in. potencjalnego kandydata Wiktara Babaryka i jego syna. Według śledczych zatrzymany polityk miał kierować grupą przestępczą, która unikała płacenia podatków i prała pieniądze na ogromną skalę.
– Mamy nadzieję, że to nieporozumienie. Naprawdę mamy nadzieję, że są to ćwiczenia, a po ich zakończeniu wszyscy powrócą do swoich obowiązków – Departament dochodzeń finansowych Komitetu Kontroli Państwa powróci do działań organów ścigania, a Wiktar Babaryka do swojej kampanii – powiedział Dmitry Laevsky, prawnik Wiktara Babaryki.
Piątek był ostatnim dniem zbierania podpisów poparcia dla potencjalnych kandydatów w wyborach prezydenckich. Wieczorem pikiety zbiórki podpisów przekształciły się w spontaniczne akcje solidarności. Ludzie ustawiali się w żywe łańcuchy wzdłuż głównych ulic. Niektóre z nich miały długość nawet kilku kilometrów.
– Chcemy tylko uczciwego głosowania (…), uczciwego kraju, uczciwego autorytetu, uczciwych ludzi. Chcemy liderów, których naprawdę wybieramy – mówił Egor, mieszkaniec Białorusi.
Ludzie na ulicę wyszli nie tylko w Mińsku, ale także w innych miastach. Od razu interweniowała białoruska milicja. Próbowała wygasić protesty i nie dopuścić do tego, by przerodziły się w jeszcze większą akcję. Pozamykano część ulic dojazdowych do centrów miast. Rozpoczęto zatrzymania. Na pierwszy ogień poszli dziennikarze. Większość reporterów lokalnych mediów wypuszczono w piątek późnym wieczorem.
Milicja zatrzymywała także innych uczestników protestu. Niektórych w bardzo brutalny sposób, co pokazują nagrania umieszczone w intrenecie.
Po aresztowaniu Wiktora Babaryki, głównego rywala Łukaszenki w wyborach prezydenckich, protesty rozlewają się na cały kraj. To nie tylko Mińsk. Na filmie ludzie odbijają chłopaka zatrzymywanego przez milicję w mieście Mołodeczno. To nie jest w tym kraju standard. Wolna Białoruś! pic.twitter.com/P4E4z7gsnC
— Jack Underhill (@JackUnderhill5) June 19, 2020
Do uwolnienia bezprawnie zatrzymanych osób i zagwarantowania ludziom prawa do swobodnego gromadzenia się i wyrażania opinii wezwały na Twitterze ambasady USA i Wielkiej Brytanii na Białorusi. W samym tylko Mińsku zatrzymano ponad 80 osób.
TV Trwam News