Państwo bez agentów

Z pełną satysfakcją przyjąłem podpisanie przez pana prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa komunistycznego, czyli ustawy lustracyjnej, która wreszcie, po 16 latach, daje szanse ujawnienia wszystkich agentów.

W moim przekonaniu, jest to pierwszy krok do odsunięcia od stanowisk państwowych agentów i funkcjonariuszy aparatu komunistycznego (oddzielenie ziarna od plew) i do uchwalenia ustawy dekomunizacyjnej, która faktycznie odebrałaby oprawcom wszystkie przywileje i uprawnienia utrzymane przez zdrajców Narodu przy Okrągłym Stole.

Podpisana ustawa pozwala na ujawnienie agentów w środowiskach dziennikarskich, w sądownictwie, prokuraturze, dlatego dobrze się stało, że nie będzie sądów lustracyjnych, które służyły oczyszczaniu agentów takich jak Oleksy, Jurczyk i wielu innych. Wreszcie nastąpi pełna jawność informacji w internecie na temat ludzi pełniących funkcje publiczne i osób szczególnego zaufania publicznego, takich jak adwokaci, dziennikarze, sędziowie, pracownicy naukowi, prezydenci, burmistrzowie, radni, co sprawi, że agenci nie będą mogli pełnić żadnych funkcji zaufania publicznego w państwie.

Wraz z Małgorzatą Mamajko i Arturem Rogalą założyliśmy w Krakowie „Grupę Polonia bez Agentów”, wspartą przez organizacje polonijne w Ameryce, Australii, Niemczech, Szwecji, Francji. Braliśmy udział w pracach komisji sejmowej przygotowującej ustawę lustracyjną. Dzięki Polakom mieszkającym poza granicami naszego kraju udało się umieścić w ustawie zapisy dotyczące lustracji organizacji i stowarzyszeń polonijnych, co pozwoli zintegrować środowiska polonijne i odsunie agentów wysłanych przez służby specjalne do infiltrowania i rozbijania jedności rodaków mieszkających poza granicami naszego kraju. W tym miejscu chciałbym bardzo podziękować przewodniczącemu komisji i posłom PiS: Stanisławowi Pięcie, Arkadiuszowi Mularczykowi i Zbigniewowi Girzyńskiemu, za determinację, wkład w pracę przy ustawie lustracyjnej i doprowadzenie do jej uchwalenia przez komisję i parlament mimo różnych prób zablokowania tego aktu sprawiedliwości.

Jako osoba, która otrzymała status pokrzywdzonego, w pełni zgadzam się z jego likwidacją, ponieważ obok faktycznie czystych i pokrzywdzonych ludzi status dostawali agenci – przez wadliwe zapisy w poprzedniej ustawie. Zdaję sobie sprawę, że mogą być pewne niedociągnięcia w uchwalonym akcie prawnym, np. brak zapisów dotyczących ujawnienia agentów, którzy po 1989 roku przedłużyli swoją współpracę ze służbami specjalnymi i dalej funkcjonują w naszym środowisku, dobrze się mając. Mam nadzieję, że bracia Kaczyńscy przy pomocy młodych posłów z PiS wprowadzą do ustawy poprawkę dotyczącą tej sprawy.