Katolicy wyjęci spod prawa
Czterech katolickich studentów z Wietnamu w pokazowym procesie
zostało skazanych na więzienie za działalność antypaństwową.
Międzynarodowe organizacje praw człowieka wezwały rząd w Hanoi do
niezwłocznego uwolnienia mężczyzn. Proces młodych ludzi, w wieku od 22 do 25
lat, pochodzących z diecezji Vinh w północnym Wietnamie, trwał zaledwie kilka
godzin. Czterej studenci: Dau Van Duong, Tran Huu Duc, Chu Manh Son oraz Hoang
Phong, zostali aresztowani w ubiegłym roku za rozpowszechnianie ulotek, w
których domagali się wprowadzenia w Wietnamie systemu wielopartyjnego.
Aresztowani jako farsę określili wybory parlamentarne organizowane przez partię
komunistyczną, jedyną legalną formację polityczną. Oficjalne media wietnamskie
nie informowały o procesie. Zatrzymani są studentami historii, medycyny,
turystyki i informatyki. – To absolutnie haniebne, że wietnamski rząd procesuje
się z tymi katolickimi aktywistami i zamierza wsadzić ich do więzienia tylko i
wyłącznie za wyrażanie swoich poglądów oraz rozpowszechnianie ulotek – zauważa
Phil Robertson, wicedyrektor azjatyckiego oddziału Human Rights Watch. –
Prześladowanie tych czworga ludzi pokazuje głęboką pogardę, jaką Wietnam żywi
wobec wolności religijnej i dawania jej wyrazu – podkreśla. Trwający zaledwie
kilka godzin proces, w którym oskarżonym nie dano nawet możliwości realnej
obrony, był farsą.
W przeszłości wszyscy skazani studenci angażowali się także w inne akcje,
które wypływały z ich katolicyzmu. Zachęcali m.in. kobiety, aby nie ulegały
presji i nie poddawały się aborcji, wspomagali sierocińce oraz pracowali w nich
jako wolontariusze. Działali także w takich dziedzinach, jak krzewienie
honorowego krwiodawstwa, pomagali osobom poszkodowanym w wyniku katastrof
naturalnych. Obecnie w katolickich parafiach na terenie stolicy kraju urządzane
są czuwania modlitewne w intencji uwolnienia mężczyzn. Od kilku dni prawie 3
tys. osób gromadziło się w parafii Thai Ha, aby modlić się najpierw o
sprawiedliwy proces dla zatrzymanych, teraz o doprowadzanie do ich uwolnienia.
Artykuł 88 może wszystko
Wietnamski rząd w walce z opozycją bardzo często powołuje się na art. 88 kodeksu
karnego, mówiący o "rozpowszechnianiu propagandy wrogiej ustrojowi
Socjalistycznej Republiki Wietnamu", aby aresztować i osadzać w więzieniach
blogerów, komentatorów i aktywistów nieprzychylnych władzy. Wszystko dzieje się
w sposób bardzo arbitralny. Dla osób, które w ocenie rządu złamią art. 88,
przewidziana jest kara od 3 do 20 lat więzienia. Do czynów, jakie podpadają pod
paragraf, zalicza się m.in. głoszenie wrogiej propagandy, rozprowadzanie ulotek
lub produktów kulturowych oraz stosowanie wojny psychologicznej przeciwko
rządzącej partii. W ubiegłym roku, powołując się właśnie na art. 88, uwięziono i
skazano w Wietnamie co najmniej 10 blogerów i aktywistów, w tym pracownika
kancelarii prawniczej. Już w marcu bieżącego roku Sąd Ludowy w Ngeh An skazał
dwóch innych działaczy katolickich Vo Thi Thu Thuya oraz Nguyen Van Thanha za
rozpowszechnianie "niebezpiecznych" antyrządowych ulotek. Mężczyźni zostali
skazani odpowiednio na pięć i trzy lata pozbawienia wolności. Z kolei trzech
innych popularnych blogerów skazano za utworzenie Klubu Wolnych Dziennikarzy,
który w założeniu miał promować wolność wypowiedzi oraz niezależne
dziennikarstwo. Mężczyźni przebywają w więzieniu już od pięciu lat.
Katolicy najczęściej prześladowani
Do najbardziej prześladowanych należą jednak działacze katoliccy. To właśnie oni
tworzą struktury promujące wolność słowa, walkę z aborcją oraz pomoc
potrzebującym. Obecnie 12 innych chrześcijan oczekuje w aresztach na swoje
procesy. Wobec wielu wszczęto śledztwa. Większość spośród aresztowanych jest
blisko związana z parafiami prowadzonymi przez Ojców Redemptorystów, głównie w
dużych miastach, takich jak Hanoi czy Ho Chi Min City. Sami redemptoryści już od
wielu lat zmagają się z prześladowaniami ze strony władzy. Księży aresztuje się,
często nawet jeśli są jedynymi duchownymi na dużym obszarze, parafiom odbiera
ziemię, a wznoszenie nowych kościołów czy innych budowli sakralnych jest niemal
niemożliwe. Sytuacja Kościoła katolickiego w Wietnamie staje się z każdym dniem
coraz trudniejsza, a katolikom odmawia się podstawowych praw. Do
najgłośniejszych spraw należą z całą pewnością wielokrotne aresztowania ks.
Thaddeusa Nguyena Va´n Ly, jednego z założycieli Bloku 8406, formacji
domagającej się położenia kresu rządom monopartyjnym w Wietnamie. Uwolnienia
duchownego wielokrotnie domagały się władze Stanów Zjednoczonych, a także
organizacje obrony praw człowieka. Pomimo złego stanu zdrowia w 2007 r. duchowny
został skazany na 8 lat więzienia za próbę obalenia ustroju. Ksiądz Va´n Ly
ujawniał opinii międzynarodowej przypadki łamania przez partię i władze
wietnamskie praw człowieka. W Wietnamie żyje 86 mln osób, z czego większość
wyznaje buddyzm. Poszanowanie dla wolności religijnej wpisane jest do
wietnamskiego prawa. Niestety, jak widać na powyższych przykładach, katolicy są
spod tego prawa wyjęci.
Łukasz Sianożęcki