Kłopot z popularyzacją polskich produktów żywnościowych

Jest kłopot z promocją polskiej żywności. Mimo, że polskie produkty żywnościowe są zdrowe, ekologiczne i dobrej jakości, mamy problem z ich promocją. Dlaczego tak się dzieje?

Powiedzieć, że polskie produkty żywnościowe są dobrej jakości, to nie powiedzieć nic. W Polsce wie o tym każdy.

– Polskie produkty żywnościowe są niezwykle zdrowe i są bardzo ekologiczne. Myślę, że to jest niezwykle dobry, eksportowy towar – mówi Jarosław Lange, przewodniczący wielkopolskiej „Solidarności”.

Ale z eksportem i promocją polskich produktów żywnościowych na świecie mamy problem. W przeciwieństwie do niektórych krajów Europy Zachodniej, Polska jest otwarta na produkty zagraniczne. Przykład? Duńskie masło w polskich sklepach. Mateusz Rozmiarek liczy na to, że Ministerstwo Przedsiębiorczości przyczyni się do większej promocji polskich produktów.

– To bardzo ważne dla naszej gospodarki i dla rozwoju gospodarczego, bo inwestując w polskie towary mamy pewność, że pieniądze są cały czas w naszym kraju i to w naszym państwie obieg tych pieniędzy zostaje przeprowadzony – podkreśla Mateusz Rozmiarek, radny urzędu miejskiego w Poznaniu.

Duża liczba zagranicznych produktów w marketach wynika z tego, że w handlu ponad 70 proc. stanowi kapitał zagraniczny. Jak mówi ekonomista profesor Eryk Łon, jeśli w większym stopniu uda nam się zrepolonizować sektor finansowy, przyczyni się to do odzyskania polskiej własności w handlu.

– Sytuacja wygląda w ten sposób. Te sieci handlowe mają potężne kapitały, które za nimi stoją. Mają środki na reklamę. Codziennie bombardują nas we wszystkich mediach. Od rana do wieczora – reklamy tych sieci zagranicznych. Natomiast proszę zauważyć, że te nasze polskie sieci – one takich możliwości nie posiadają – zaznacza prof. Eryk Łon.

Jak wskazuje Jan Sulanowski z promocją polskiej żywności w ostatnim czasie jest lepiej. Wśród Polaków widać patriotyzm konsumencki, a więc to, że podczas zakupów wybierają polskie produkty. Dostrzegają to też sieci handlowe.

– Różne sieci handlowe, również te zagraniczne, sprzedające żywność zwracają uwagę na to, że to jest żywność z Polski i to od producentów lokalnych – zauważa Jan Sulanowski, radny urzędu miejskiego w Poznaniu.

Warto odnotować, że ostatnie badania pokazują, że patriotyzm konsumencki narasta zwłaszcza wśród osób młodych.

TV Trwam News/RIRM