Majowe zamyślenia z Janem Pawłem II – dzień 15


Pobierz Pobierz

14 maja

Apel Jasnogórski
Młodzi już nie wiedzą,
skąd to się wzięło
i co to znaczy – Apel Jasnogórski.

Lata pięćdziesiąte tamtego stulecia
to szalejący reżim stalinowski.
Religię wyrzucono ze szkół,
procesy księży, biskupów,
aresztowany Prymas
Stefan Wyszyński
za kazanie u Świętej Anny w Warszawie.
Powiedział wtedy:
Non possumus! Dalej nie możemy!

Zbliżało się tysiąclecie chrztu Polski,
zbliżał się rok 1966,
a u nas ani wodza, ani kapłana,
ani proroka.
Kto nas przygotuje na wielkie
Millenium Chrztu Polski?
Oczy wszystkich zwróciły się
na Matkę Bożą Częstochowską.
Przecież Ona jest dana
ku obronie naszego Narodu.

Prymas Stefan Wyszyński
przygotował program Wielkiej Nowenny.
Przez dziewięć lat Naród ma przeżyć
wielkie rekolekcje wobec obrazu
Matki Boskiej Jasnogórskiej,
która nawiedzi każdą diecezję,
każdą parafię i każdą rodzinę,
a Naród cały o godzinie
dwudziestej pierwszej stanie
do Apelu i będzie się modlił:
Maryjo, Królowo Polski,
jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam!
Biskupi zaś, gdziekolwiek będą,
będą błogosławić Polakom
w kraju i za granicą.

To był wielki zryw, wielkie poruszenie
i wielkie przeżycie, bo tak
Matka Boża przypomniała nam,
kim jesteśmy, przypomniała nam
wiarę, modlitwę i obudziła sumienia.

To wszystko przeżywał Karol Wojtyła
jako kapłan, jako biskup,
a gdy pielgrzymował na Jasną Górę
jako Papież, umiał modlić się
modlitwą Apelu Jasnogórskiego.

Do młodych mówił tak:
Tu trzeba przychodzić
i przystawiać ucho,
jak bije serce Matki…

Jestem – to imię Boga…
Przybyliście tutaj, aby odnaleźć
i potwierdzić to własne ludzkie
jestem – wobec Boga.
Patrzycie na Krzyż, w którym
Boże Jestem znaczy Miłość.

Pamiętam.
Wielkich dzieł Boga nie zapominajcie!
Nie zapominajcie Krzyża, Odkupienia,
Eucharystii i Pięćdziesiątnicy…
Człowiek trwa przy Bogu,
gdy pamięta.

Czuwam.
Czuwajcie i módlcie się,
abyście nie ulegli pokusie.
Czuwam to znaczy staram się
być człowiekiem sumienia.
Czuwam to znaczy dostrzegam
drugiego, to znaczy
międzyludzka solidarność.

Usnęliśmy.
Naród nie staje do Apelu.
Biskupi zapomnieli błogosławić.

Ojcze Błogosławiony!
Obudź nas o dwudziestej pierwszej
trzydzieści siedem!

ks. bp Józef Zawitkowski

drukuj