W Krakowie wprowadzono zakaz palenia węglem

Radni w myśl ekologów wprowadzili zakaz palenia węglem w krakowskich piecach. 5 lat mają mieszkańcy Krakowa na pozbycie się swoich składów węgla – tak postanowili radni sejmiku małopolskiego. Mieszkańcy mają teraz czas na wymianę pieców, pojawią się też dofinansowania do rachunków za prąd i gaz.

Radni zadecydowali, że w Krakowie nie będzie palić się tzw. paliwami stałymi, a więc również węglem. Spełniły się zatem życzenia ekologów, którzy argumentują, że dzięki temu poprawi się jakość krakowskiego powietrza. Restrykcje miały być jeszcze większe i dotyczą również zakazu palenia drewnem. Jednak po debacie postanowiono, że zakaz będzie dot. jedynie węgla.

Kazimierz Grajcarek, przewodniczący sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”, mówi że krakowscy radni wraz z prezydentem miasta poszli po najniższej linii oporu i wpisali się w antywęglową propagandę; niekorzystną dla polskiej gospodarki i przemysłu – alarmuje Kazimierz Grajcarek.

Większość mieszkańców Krakowa nie stać na ogrzewanie gazowe. To z kolei spowoduje, że ludzie zaczną palić odpadami, co znacznie zwiększy zanieczyszczenie środowiska – dodaje przewodniczący sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”.

– Rządzących namawiam, żeby jeszcze raz to przemyśleli, żeby jeszcze raz do sprawy podeszli bardzo poważnie. Wiem o jednym, że ludzi na pewno nie będzie stać na to, żeby kupowali i opalali gazem swoje mieszkania– to po pierwsze. Po drugie jeśli na gaz ich nie będzie stać, a nie będą mogli palić w piecu węglem, to będą palić różnymi rzeczami, czyli śmieciami, odpadami i zamierzony skutek, którym miało być ograniczenie emisji CO2 może być wręcz odwrotny. Namawiam do tego, aby zakupić u polskich producentów polskie piece, które nie emitują, czy w zdecydowanie ograniczony sposób emitują CO2 i korzystać z polskiego węgla. Co więcej, w ten sposób wspomagać polską gospodarkę, bo zdecydowanie polski węgiel jest tańszy niż gaz rosyjski – tłumaczy Kazimierz Grajcarek.

 

 

RIRM