Sytuacja demograficzna jest tragiczna

Wypowiedz dla Radia Maryja dr. Cezarego Mecha, ekonomisty, byłego wiceministra finansów.

Sytuacja demograficzna jest tragiczna. W skali świata spadliśmy o dwa miejsca. Jedna z międzynarodowych agencji prezentując potencjał demograficzny wszystkich krajów świata obniżyła poprzednią – też tragiczną – pozycję Polski z 209 na 211 miejsce.

W praktyce oznacza to, że mając dzietność na tak niskim poziomie w długookresowym terminie kształtujemy się na pozycji państwa Nauru, które jest małym minipaństwem na Oceanie Spokojnym. Sytuacja jest tragiczna z paru względów. Tragiczna pod tym względem, że możemy liczyć tylko na to, że w przyszłości może pozostać tylko nazwa geograficzna Polski. Jako społeczeństwo będziemy znaczyli coraz mniej.

Nie należy się dziwić, że nie należymy do grupy państw, które mogą mieć pozytywny wpływ na losy świata. To niestety jest bardzo niekorzystne jeśli chodzi o perspektywy finansów publicznych i rozwoju gospodarczego. Nie należy liczyć na to, że 60 czy 70 latkowie w przyszłości będą w stanie generować wzrost gospodarczy, czy innowacyjność. Należy liczyć się z tym, że nawet bardzo optymistyczne prognozy mówiące o tym, że będziemy mieli wzrost PKB, wzrost gospodarczy na poziomie 0 % są i tak zawyżone.

Będziemy mieli coraz więcej emerytów, na których trzeba będzie przeznaczyć coraz większe podatki. Będziemy mieli coraz większe potrzeby dotyczące służby zdrowia. Już teraz mamy do czynienia ze znaczącym wzrostem podatków co negatywnie odbija się na młodym młodego pokoleniu, które w przyszłości nie zastąpi starszego na ryku pracy. Będzie to powodowało ucieczkę za granicę z powodu pogarszającej sytuacji życiowej.

Tracimy również nowe miejsca pracy i biznes, jak i generowanie optymalnych obszarów wzrostu gospodarczego. Sobotni Financial Times napisał, że miejsca pracy są bardzo silnie korelowane z demografią. W krajach, w których nie ma perspektyw wzrostu gospodarczego, nie ma wzrostu konsumpcji, nie ma miejsc pracy. Z tych państw inwestorzy uciekają ponieważ nie mogą liczyć na zyski. Nie będzie tam osób, które mogłyby oszczędzać i przeznaczać środki na nowe inwestycje.

Jeśli chodzi o kwestie demograficzną to widać wyraźnie, że dwudziestoletnia polityka opodatkowywania dzieci, prowadzenia polityki antyrodzinnej przynosi bardzo negatywne konsekwencje. Jeśli chcemy zabezpieczyć na przyszłość emerytury i świadczenia zdrowotne, a z drugiej strony mieć pozytywny wpływ na losy świata, jako Naród musimy odejść od tej polityki.

Moim zdaniem wskazane jest każde działanie idące w kierunku polepszenia  sytuacji rodzin wielodzietnych. Dzieci to nasi przyszli podatnicy. Dlatego uważam, że kluczowym jest by polityka państwa odeszła od opodatkowywania dzieci i wydatków związanych z młodym pokoleniem. Państwo powinno skoncentrować się na wsparciu rodziny. Powinno przeznaczyć co najmniej 500 zł miesięcznie na każde dziecko.

Jeśli chodzi o działanie samorządów lokalnych, jak i kwestii regulacyjnych pierwszym takim ruchem ze strony państwa powinno być zapewnienie rodzinom wielodzietnym – posiadającym powyżej czwórki dzieci – kwestii mieszkaniowych. Powinien być wprowadzony pakiet rodziny wielodzietnej, przy czym pierwsza propozycja powinna być pierwszym punktem pakietu, wszelkiego typu działania też.

Musimy się bronić przed trudną sytuacją w naszych rodzinach. My jako dziadkowie powinniśmy wspierać rodziców w wychowaniu młodego pokolenia. Informować o zagrożeniach, wspierać moralnie i finansowo. Wszystko po to by małżeństwa mogły się decydować  – w tych ciężkich warunkach – na większą ilość dzieci. Młode pokolenie jest potrzebne nie tylko, żeby zapewnić sobie zabezpieczenie na starość, ale żeby nam jako społeczeństwu jakikolwiek wpływ w Europie.

Wypowiedz dr. Cezarego Mecha