Problemy kadrowe szpitali powiatowych

Problem „braku rąk do pracy” coraz bardziej dotyka szpitali powiatowych. Dyrektorzy placówek skarżą się, iż brakuje pielęgniarek oraz lekarzy. Jest to spowodowane m.in. ustawą o sieci szpitali. Zwiększenie finansowania placówek jest konieczne – apelują dyrektorzy.

Problem braku kadr medycznych dotyczy wszystkich szpitali. Najbardziej jednak widać go w szpitalach powiatowych. Brakuje pielęgniarek, ale także lekarzy specjalistów.

– Przez te dwadzieścia kilka lat pracy nie spotkaliśmy się z tym, żeby zamykano oddziały wewnętrzne – mówił Przemysław Błaszak, ordynator jednego z oddziałów szpitala powiatowego w Gnieźnie.

Tak się dzieje w wielu miejscach Polski. Statystki są alarmujące. Obecnie prawie dwa razy mniej studentów niż dwadzieścia lat temu kończy uczelnie medyczne. To efekt limitów przydzielonych szkołom – wskazał Krzysztof Kordel z Wielkopolskiej Izby Lekarskiej.

– To jest decyzja podjęta z 1994 roku przez polski parlament, gdzie w sposób radykalny obniżono limity przyjęć na studia, co musiało się skończyć tak, że jesteśmy na przedostatnim miejscu w Europie, jeżeli chodzi o ilość lekarzy – zaznaczył Krzysztof Kordel.

Brakuje chirurgów, neurochirurgów, urologów, anestezjologów, pediatrów czy internistów. Lekarzy jest zbyt mało w szpitalach. Widoczne braki są też w przychodniach i poradniach.

– Mimo wszystko nie jesteśmy atrakcyjnym rynkiem pracy, jeżeli chodzi o wynagrodzenie dla lekarzy – stwierdził Krzysztof Bestwina, dyrektor szpitala powiatowego w Gnieźnie.

Problem braku kadr to jedno, ale po wejściu w życie reformy szpitalom powiatowym przybyło obowiązków. Przejęły one wieczorną i weekendową opiekę nad pacjentami.

– Jeżeli 720 godzin ma miesiąc, to ponad 500 godzin w miesiącu w szpitalu zapewniamy pomoc w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej. Natomiast POZ, który był powołany do takiej roli, pracuje tylko w dni robocze od ósmej do osiemnastej, czyli jest to około 200 godzin – podkreślił Zbyszko Przybylski, prezes zarządu szpitala powiatowego we Wrześni.

Dyrektorzy szpitali apelują o zwiększenie finansowania podległych im placówek. Trzymamy rękę na pulsie, przyglądamy się pojawiającym się problemom i w odpowiednim czasie zaproponujemy rozwiązania – tłumaczył Krzysztof Ostrowski, poseł PiS.

– Znamy te sygnały i pewnie sporo jest w tym prawdy, ale przypomnę, że ustawa o sieci szpitali obowiązuje od listopada ubiegłego roku – mówił Krzysztof Ostrowski.

Według polityka, upłynęło za mało czasu od wejścia w życie reformy, aby coś w niej zmieniać. Pierwsze merytoryczne podsumowanie tego, jak działają szpitale w sieci, ma nastąpić najwcześniej po sześciu miesiącach.

– Wtedy wyciągniemy wnioski i pan minister zdrowia czy prezes NFZ zaproponują nowe rozwiązania – oznajmił poseł PiS.

W Polsce funkcjonuje około 250 szpitali powiatowych.

TV Trwam News/RIRM