Eksport polskiej wieprzowiny zagrożony
Kolejny przypadek choroby afrykańskiego pomoru świń w Polsce może skutkować tym, że państwa nie otworzą ponownie swoich rynków na polską wieprzowinę – powiedział poseł Jan Krzysztof Ardanowski, były wiceminister rolnictwa.
Jak mówi poseł, szczęśliwie wszystkie przypadki są skoncentrowane w jednym miejscu, w pobliżu granicy z Białorusią.
– Nie spodziewam się i szczerze w to wątpię, żeby Rosja mając dodatkowy pretekst chciała rozmawiać na temat importu wieprzowiny z Polski, pomimo tego, że ewidentnie szkodzi swojemu rynkowi. Rosja jest krajem, gdzie wieprzowiny jest mało, ale kupuje od innych krajów. Mówiłem o tym wielokrotnie – nie ma solidarności wewnątrzunijnej. To pokazuje słabą pozycję Polski wewnątrz UE. W sytuacji, kiedy Rosja łamie zasady także Światowej Organizacji Handlu, do której wstąpiła, wtedy jednoznaczne stanowisko UE i innych gremiów w całości w tym KE, ale również wszystkich krajów powinno być takie, że tylko z terenów zapowietrzonych nie ma skupu, natomiast wszystkie pozostałe kraje i regiony powinny być od tego upoważnione – powiedział poseł Jan Krzysztof Ardanowski.
Poseł podkreśla, że polski rząd powinien szukać nowych rynków zbytów. Wyniki badań laboratoryjnych potwierdziły wystąpienie czwartego kolejnego przypadku choroby afrykańskiego pomoru świń u dzików w Polsce.
Pierwszy wykryto w połowie lutego. Utworzono wówczas strefę buforową kilkunastu powiatów położonych wzdłuż tej granicy, znajdujących się na terenie trzech województw: podlaskiego i mazowieckiego i lubelskiego.
Na tym terytorium obowiązywały ograniczenia m.in. dotyczące chowu i transportu trzody. KE w połowie marca zgodziła się na zmianę tej strefy.
RIRM