Demonstracje antyrządowe, Sadr odwiedził kościół katolicki
Tysiące ludzi, w większości z mniejszości sunnickiej, demonstrowało w piątek w kilku miastach Iraku, domagając się od zdominowanego przez szyitów rządu zwolnienia więźniów oraz ukrócenia korupcji. Radykalny przywódca szyicki odwiedził kościół katolicki.
Popierający protesty Muktada al-Sadr odwiedził w geście solidarności z chrześcijanami katolicką katedrę obrządku syryjskiego w Bagdadzie, którą w 2010 roku zaatakowali w trakcie mszy powiązani z Al-Kaidą sunniccy terroryści.
Sadra powitał ksiądz Ajssar al-Jas, oprowadzając go następnie po niedawno odnowionej świątyni i wskazując miejsca, gdzie napastnicy zabili dwóch księży i co najmniej 39 wiernych.
Spod kościoła chroniony przez silnie uzbrojoną obstawę samochodowy konwój Sadra pojechał do sunnickiego meczetu Al-Gailani, który w przeszłości stał się również celem zamachu terrorystycznego. Szyicki przywódca wziął tam udział w piątkowych południowych modłach świątecznych. Jeden z wiernych powitał go okrzykiem jako „jednoczyciela sunnitów i szyitów”.
„Popieramy żądania ludzi, ale wzywam ich do zachowania jedności Iraku” – oświadczył Sadr w krótkiej wypowiedzi po opuszczeniu meczetu.
Po południowych modłach kilka tysięcy osób zebrało się przed bagdadzkim meczetem Abu Hanifa, skandując między innymi „Iran precz” – co nawiązuje do przekonania wielu Irakijczyków, iż Teheran ma wpływy w irackim rządzie – oraz „(premier) Nuri al-Maliki jest kłamcą”.
Lokalna telewizja pokazała to, co wydawało się być demonstracją kilkudziesięciu tysięcy ludzi wzdłuż głównej drogi w pobliżu Ramadi w zachodnim Iraku. Miasto to było głównym ośrodkiem organizowanych na przestrzeni ubiegłych tygodni protestów.
W Mosulu na północy kraju około 3 tys. demonstrantów domagało się uwolnienia więzionych kobiet i zaprzestania tego, co określają jako arbitralne aresztowania sunnitów. Skandowano „Precz, precz z Malikim” i „Nie podziałom wyznaniowym”.
Z żądaniem zwolnienia sunnickich więźniów około tysiąca ludzi wyszło na ulice mającego mieszaną arabsko-kurdyjską ludność Kirkuku. O protestach doniesiono także z Falludży i Tikritu – miast, gdzie polityczne wpływy sunnitów są szczególnie silne.
RIRM/PAP