Msza Wieczerzy Pańskiej
rozpoczęła Triduum Paschalne
rozpoczęła Triduum Paschalne
Przeżywamy Wielki Czwartek – pamiątkę ustanowienia sakramentu Eucharystii i kapłaństwa. Wieczorna Msza Wieczerzy Pańskiej rozpoczęła święte Triduum Paschalne.
Wielki Czwartek to pamiątka Ostatniej Wieczerzy, podczas której Jezus ustanowił dwa sakramenty – Eucharystii i kapłaństwa.
W ten dzień dziękujemy za posługę księży, a także modlimy się o nowe i święte powołania kapłańskie.
– My wszyscy jako katolicy powinniśmy się modlić za nich, ponieważ oni potrzebują naszej pomocy, wsparcia i również my potrzebujemy ich wsparcia. Bez nich nie moglibyśmy mieć żadnych sakramentów i przyjmować Pana Jezusa do serca – zauważyła Elżbieta Szerszyńska, parafianki z parafii pw. św. Polikarpa Biskupa Męczennika w Gdańsku.
Wielki Czwartek to dzień szczególnej modlitwy za kapłanów. Rano gromadzili się oni w kościołach katedralnych, odnawiając swoje przyrzeczenia kapłańskie – w czasie Mszy Krzyżma wraz ze swoim biskupem.
W Watykanie Mszę Krzyżma w zastępstwie Ojca Świętego sprawował ks. kard Domenico Calcagno. Papież wciąż dochodzi do siebie po długiej chorobie.
Ojciec Święty w Wielki Czwartek opuścił na chwilę Watykan, aby odwiedzić jedno z najbardziej przepełnionych więzień we Włoszech i złożyć więźniom życzenia przed Wielkanocą.
Wieczorna Msza Wieczerzy Pańskiej rozpoczęła Triduum Paschalne. W Bazylice św. Piotra w Watykanie przewodniczył jej archiprezbiter tego miejsca, ks. kard. Mauro Gambetti.
– Dziękujemy Ci, Jezu, za dar Eucharystii. Sprawiaj, byśmy i my stawali się Eucharystią – mówił ks. kard. Mauro Gambetii, przewodząc modlitwie.
Mszy Wieczerzy Pańskiej w Archikatedrze Oliwskiej przewodniczył przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita gdański, ks. abp Tadeusz Wojda SAC.
– Karmmy się ciałem Chrystusa i bądźmy pielgrzymami również dla innych, bo tego właśnie oczekuje dzisiaj od nas Jezus Chrystus i o to prosi dzisiaj każdego z nas – akcentował ks. abp Tadeusz Wojda SAC.
Uroczystościom w płockiej katedrze przewodniczył ks. bp Szymon Stułkowski, ordynariusz diecezji płockiej.
– Dzisiaj dziękujemy Panu Bogu za kapłaństwo, za Eucharystię. Dziękujemy, że pozostał z nami w Eucharystii, iż karmi nas swoim Bożym Słowem z tego stołu, Ciałem i Krwią ze stołu Eucharystii. Ale żebyśmy mogli celebrować, potrzeba tych, którzy będą mieli umiłowanie do tego zawodu, potrzeba kapłanów – podsumował ks. bp Szymon Stułkowski.
Jutro będziemy przeżywali Wielki Piątek. Ten dzień przypomina nam o głębokiej miłości Boga do człowieka. Z nadzieją będziemy wpatrywali się w krzyż, który przypomina nam o miłości Boga do każdego człowieka.
TV Trwam News
Było to przed Świętem Paschy. Jezus, wiedząc, że nadeszła godzina Jego, by przeszedł z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował. W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty, syna Szymona, aby Go wydał, Jezus, wiedząc, że Ojciec oddał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło, nim się przepasał. Potem nalał wody do misy. I zaczął obmywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany. Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: „Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?” Jezus mu odpowiedział: „Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale poznasz to później”. Rzekł do Niego Piotr: „Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał”. Odpowiedział mu Jezus: „Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną”. Rzekł do Niego Szymon Piotr: „Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę!” Powiedział do niego Jezus: „Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, ale nie wszyscy”. Wiedział bowiem, kto Go wyda, dlatego powiedział: „Nie wszyscy jesteście czyści”. A kiedy im umył nogi, przywdział szaty i znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich: „Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie „Nauczycielem” i „Panem”, i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wy powinniście sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem”.
(J 13, 1-15)
Rozpoczęliśmy dziś szczególny czas: święte Triduum Paschalne. Co w tym czasie jest takiego szczególnego? Wspominamy najważniejsze dla nas – dla naszego zbawienia – wydarzenia. Dziś Wielki Czwartek. Przypominamy sobie w sposób szczególny ten dzień, w którym Jezus Chrystus ustanowił dwa sakramenty: kapłaństwo i Eucharystię. Tabernakulum zostało puste. Dzwony i organy zamilkły. W tej ciszy i kontemplacji, która ma w nas wzbudzić jeszcze większe pragnienie bliskości Chrystusa, będziemy trwać do Wielkiej Soboty.
O tym, co Jezus dla nas uczynił w ten dzień – Wielki Czwartek – usłyszymy w słowach prefacji:
„On sam, jako prawdziwy i wieczny Kapłan, ustanawiając obrzęd wiekuistej Ofiary, pierwszy się Bogu oddał w zbawczej Ofierze i nam polecił ją składać na swoją pamiątkę”.
Chrystus, ustanawiając Eucharystię, już zapowiada, że daje nam w ten sposób siebie samego, że On jest doskonałą Ofiarą. Co więcej, jak usłyszymy w dalszej części prefacji: „Jego Ciało za nas wydane umacnia nas, gdy je spożywamy, a Krew za nas wylana obmywa nas, gdy ją pijemy”. Jeśli mamy w sobie prawdziwą wiarę, Eucharystia jest dla nas rzeczywistym umocnieniem, oczyszczeniem. To tu czerpiemy siły do walki ze złem i do wykonywania codziennych obowiązków.
Dzisiejsza liturgia słowa mocno podkreśla, czym dla nas jest Ciało i Krew Chrystusa, jak ważna jest dla nas Eucharystia. Warto sobie to przypominać i uświadamiać, szczególnie współcześnie, gdy to, co święte, jest tak często obrażane i znieważane… Izraelici spożywali Paschę na cześć Pana. Krwią zabitego baranka naznaczali drzwi, i dzięki temu omijało ich śmiertelne niebezpieczeństwo. Zobaczmy, jak piękne symbole i zapowiedź tego, co wydarzy się wiele lat później, mamy w tym wydarzeniu. Dla nas taką Paschą jest Eucharystia, a krew baranka zastępuje Krew Chrystusa. Może nie grozi nam śmierć w tym samym rozumieniu, ale podobnie jak krew baranka chroniła Izraelitów, tak dla nas Krew Chrystusa jest wybawieniem od śmierci wiecznej, obroną przed szatanem. „Kielich Przymierza to Krew Zbawiciela” – jak śpiewamy w refrenie dzisiejszego Psalmu responsoryjnego. Pan Bóg zawarł z Izraelitami przymierze. Jezus Chrystus ustanowił nowe Przymierze, które trwa do dziś. Dzięki niemu możemy być w jedności z Bogiem. Słowa Listu św. Pawła do Koryntian uświadamiają nam, czym jest każda Msza Święta: jest głoszeniem zbawiennej śmierci naszego Pana, aż przyjdzie. Zresztą, wypowiadamy to w słowach „tajemnicy wiary”: „Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale” lub podobnych.
Czym jest Ostatnia Wieczerza, dowiadujemy się także z kolekty – modlitwy na początku dzisiejszej liturgii: Jednorodzony Syn Boży – Jezus Chrystus – pozostawia Kościołowi podczas niej „nową wiekuistą Ofiarę i Ucztę swojej miłości”. Dla nas powinna być ona źródłem pełni miłości i życia. To, w jaki sposób powinniśmy budować w naszym życiu postawę miłości, Jezus ukazuje poprzez gest umycia nóg. To symbol miłości i uniżenia. Skoro Pan i Nauczyciel umywa swoim uczniom nogi, to tym bardziej oni powinni tak czynić. Tutaj Jezus pokazuje, jak w swoim życiu mamy wypełniać przykazanie miłości: przede wszystkim poprzez służbę – Chrystus staje się dla nas sługą. Jego panowanie nie polega na bezwzględnej władzy, lecz na posłuszeństwie woli Ojca i pełnej miłości służbie drugiemu człowiekowi.
Dziś Jezus Chrystus już nie chodzi pomiędzy nami jako człowiek, ale powołuje i posyła swoich następców, którzy mają być właśnie takimi sługami. Jezus – Najwyższy i Wieczny Kapłan – jest obecny wśród nas w sakramentach, szczególnie w Eucharystii i w drugim człowieku, zwłaszcza w osobie kapłana. Wielki Czwartek to dzień ustanowienia dwóch sakramentów: Eucharystii i kapłaństwa. Jezus obecny w sakramentalnej Komunii Świętej nas umacnia – a nie byłoby możliwe przyjmowanie Go w ten sposób do serca bez kapłanów. Wszędzie mówi się o kryzysie powołań, a może bardziej obecny jest kryzys powołanych? Jezus ciągle wzywa swoich uczniów do służby w kapłaństwie, jednak wiele zależy od odpowiedzi ze strony człowieka. Współcześnie Eucharystia i kapłaństwo są często znieważane, obrażane – dlatego tak bardzo potrzebna jest modlitwa z naszej strony. Modlitwa w intencji powołań kapłańskich i w intencji powołanych do tej służby.
Trwajmy dziś w szczególnym dziękczynieniu Chrystusowi. Dziękujmy za Jego obecność w Najświętszym Sakramencie. Dziękujmy za Jego Ofiarę, która jest dla nas ratunkiem i umocnieniem. Dziękujmy za kapłanów, którzy pojawili się w naszym życiu – poprzez których otrzymujemy sakramenty, którzy pomagają nam umocnić wiarę i kroczyć tą drogą do zbawienia. Kształtujmy w sobie też postawę służby w miłości, której przykład pozostawił nam Jezus Chrystus podczas Ostatniej Wieczerzy.