fot. Tomasz Strąg

[TYLKO U NAS] B. Kempa: Przedstawicielom KE chodzi nie tylko o kwestię Izby Dyscyplinarnej, ale chcą się posunąć dalej i zająć się Krajową Radą Sądownictwa

Patrząc i głębiej przyglądając się różnym wypowiedziom różnych osób, również w PE (…) myślę, że chodzi im nie tylko o kwestię Izby Dyscyplinarnej. Oni myślą o Krajowej Radzie Sądownictwa, oni chcą się posunąć dalej w tych żądaniach. Oby tak nie było, ale myślę, że to wybrzmiewa, więc będą dalej kręcić nosem na różnego rodzaju nasze reformy. Pytanie – jak daleko będziemy im pozwalać posuwać się w tych żądaniach? – mówiła Beata Kempa, poseł do Parlamentu Europejskiego, w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Kolejny atak Komisji Europejskiej na Polskę [czytaj więcej]. Przedstawiciele tej instytucji przekonują, że prezydencka ustawa o Sądzie Najwyższym nie wypełnia warunków zawartych w Krajowym Planie Odbudowy i że Polska nie powinna otrzymać funduszy z tego programu.

To jest swoisty dwugłos, dlatego że z jednej strony przyjeżdża do Polski Ursula van den Leyen i słyszeliśmy wszyscy komunikat, który w Polsce wyartykułowała, że KPO jest zatwierdzony i że środki powinny w przyszłym półroczu popłynąć, a z drugiej jest komunikat Very Jourovej na dość luźnym posiedzeniu komisji w Parlamencie Europejskim (…) i na zadane luźne pytanie odpowiada, że prezydencka ustawa, o której mówi się od wielu miesięcy, którą bada również KE, nie spełnia wymogów tzw. kamieni milowych, czym oczywiście wprawia w osłupienie nie tylko opinię publiczną w Polsce, ale myślę, że również w PE – zaznaczyła Beata Kempa.

Jak przypomniała poseł do Parlamentu Europejskiego, „wielokrotnie przestrzegaliśmy przed tym, że instytucje unijne, frakcje liberalne będą tzw. kamienie milowe interpretować zawsze na niekorzyść Polski i że nie wolno dopuszczać jakiegokolwiek luźno interpretowanego dokumentu”.

UE nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań umowy międzynarodowej, którą podjęła. Mamy do czynienia na podstawie umowy o KPO z ustanowieniem długu, ponieważ już płacimy odsetki – można powiedzieć – podatkiem od plastiku za to zobowiązanie, które podjęliśmy, a wciąż nie mamy środków i wciąż UE kręci nosem na różnego rodzaju rozwiązania, kaprysy, które staramy się wypełniać kosztem naszej społeczności, która domaga się reform wymiaru sprawiedliwości – akcentowała.

Beata Kempa podkreśliła, że „Vera Jourowa niezbyt dobrze życzy Polsce”.

Obok Fransa Timmermansa to jest kolejna osoba w KE, która Polski nie szanuje. To wszystko skłania do jednej refleksji – jak dalece jeszcze mamy się cofać – wskazała.

Polityk dodała, że „rządy liberalno-lewicowe z >>uporem maniaka<< chcą wprowadzać elementy federalizacji UE i przeszkadzają im konserwatywne rządy, które się temu przeciwstawiają”.

Patrząc i głębiej przyglądając się różnym wypowiedziom, różnych osób, również w PE (…) myślę, że chodzi im nie tylko o kwestię Izby Dyscyplinarnej. Oni myślą o Krajowej Radzie Sądownictwa, oni chcą się posunąć dalej w tych żądaniach. Oby tak nie było, ale myślę, że to wybrzmiewa, więc będą dalej kręcić nosem na różnego rodzaju nasze reformy. Pytanie – jak daleko będziemy im pozwalać się posuwać w tych żądaniach – mówiła gość „Aktualności dnia”.

W czwartek dobiegła końca prezydencja Francji w Radzie UE, którą obejmują obecnie Czesi.

– Jaka będzie czeska prezydencja? Mam nadzieję, że po wyborach nie będzie już przewodniczył Babisz, bo gdyby był on i Vera Jourowa (jego prawa ręka), to moglibyśmy się spodziewać wszystkiego najgorszego. Miejmy nadzieję, że będzie nieco bardziej korzystna – zaznaczyła poseł do Parlamentu Europejskiego.

Cała rozmowę z Beatą Kempą można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

 

 

drukuj