Myśląc Ojczyzna


Pobierz

Pobierz

Szczęść Boże!

Wybory samorządowe są już za nami, ale kampanie wyborcze w zasadzie nie skończą się aż do jesieni przyszłego – 2019 roku. Już na wiosnę bowiem będziemy wybierać przedstawicieli Polski do unijnego parlamentu, a na jesieni będą wybory do „naszego”, polskiego Sejmu. Ale na tym nie koniec, bo zaraz na początku 2020 roku kończy się kadencja prezydenta Andrzeja Dudy, więc jeszcze co najmniej dwa lata trwać będzie wyborcze wzmożenie i w Polsce i w Unii Europejskiej. Wszystkie następne wybory – i do parlamentu unijnego i polskiego, i wybory prezydenckie – będą miały, można tak powiedzieć, fundamentalne i decydujące znaczenie dla przyszłości Polski i przyszłości Europy. Na naszych oczach trwa w Europie polityczne wrzenie będące przejawem niezadowolenia narodów europejskich z lewicowo-liberalnych zmian – kulturowych, gospodarczych i społecznych, siłą forsowanych w centrali unijnej w Brukseli, zwłaszcza przez Niemcy i Francję, które już tego nie ukrywając, chcą dopiąć pomysłu utworzenia z europejskich, suwerennych państw narodowych, jednego lewicowego, areligijnego organizmu państwowo-polityczno-gospodarczego odciętego od tradycji chrześcijańskiej, wykorzenianej od kilku lat siłą faktów i agresji przez zwożonych do Europy migrantów z obcych, wrogich chrześcijaństwu kultur i religii, a szczególnie muzułmanów. Procesy te połączone z gospodarczą unijną niewydolnością i z siłą wdrażanymi utopijnymi pomysłami, kulturową demoralizacją, niezależnie od wywołanych szkód doprowadziły do pewnego przebudzenia się narodów Europy Zachodniej, które już na własnej skórze odczuwają zbrodnicze skutki narzucanej wielokulturowości.

Mieszkańcy Europy Zachodniej – szczególnie Niemiec, Francji, Belgii czy Szwecji – bezpośrednio czują zagrożenie swego życia, swych kultur i zwyczajów. Opór mieszkańców Europy wobec diabelskiej niekiedy, nieodpowiedzialnej polityki ich rządów, bardziej troszczących się o muzułmańskich przybyszy z Afryki czy dalekiej Azji, wyraża się w tych państwach w różnych formach. Wspólnym jednak zjawiskiem jest odradzanie się idei narodowych, czasami niestety zakorzenionych w ideologii nazistowskiej sprzed II wojny światowej. Powstając więc i odradzają się w Niemczech partie neonazistowskie, które akceptowane przez niemiecki rząd legalnie maszerują coraz liczniej ulicami miast. Powstają też w Niemczech partie, które organizują sprzeciw wobec zwożenia do Niemiec wielu setek tysięcy muzułmanów i akceptacji przez rząd islamizacji tego państwa. Odradzają się w Europie ruchy narodowe i separatystyczne – w Hiszpanii, Belgii, Wielkiej Brytanii, która odrzuciła niemiecko-francuski dyktat i z Unii Europejskiej występuje. Partie narodowe, partie sprzeciwu wobec zabijania europejskiej tożsamości i dyktatu niemiecko-francuskiego wzmocniły się w Grecji i we Włoszech, gdzie rząd ostro broni interesu swego narodu przed drastycznymi decyzjami unijnej biurokracji i przed unijnymi interesami. Opór wobec bezprawnych ingerencjami Unii Europejskiej w suwerenne kompetencje państw członkowskich wzmocnił środowiska narodowe dążące do utrzymania suwerenności i narodowej tożsamości, także w Europie Środkowo-Wschodniej, co szczególnie widoczne jest na przykładzie Węgier i Polski.

Ponieważ doświadczenia z komunistycznej, zbrodniczej przeszłości są w państwach Europy Środkowej i Wschodniej ciągle żywe, narody tych państw nie chcą znowu oddawać swej wolności w niemieckie ręce i pod niemieckie rozkazy. Ponieważ Polska i Węgry najbardziej stanowczo bronią swoich interesów w Unii Europejskiej, są przez to najbardziej agresywnie atakowane przez unijne organy, wspierane przez wewnętrzną opozycję, która godzi się na dosłownie każde ustępstwa wobec zagranicy, łącznie z pełnym pozbyciem się narodowej i politycznej odrębności. Walkę o te sprawy widać też na przykładzie Polski. Wybory do samorządu lokalnego były bardzo ważne dla gospodarczego rozwoju Polski, ale wybory do Europarlamentu i do polskiego Sejmu będą decydujące o przyszłości i istnieniu Polski. Czy utrzymamy się jako suwerenne państwo chrześcijańskie, czy też wybierając obecną opozycję zgodzimy się na kolejną w naszych polskich dziejach, tym razem dokonaną własnymi rękami, zdradę swej Ojczyzny i na jej dobrowolną likwidację i włączenie w obszar niemieckiego państwa?

Szczęść Boże!

drukuj