Węgierski rząd likwiduje studia gender. Co z Polską?

Węgierski rząd likwiduje studia gender na uniwersytetach. Przedstawiciele tamtejszej władzy nie chcą promocji szkodliwej ideologii w swoim kraju. Jako powód podają także niskie zainteresowanie studentów tym kierunkiem. Tymczasem studia gender dostępne są na polskich uczelniach.

To nie nauka, tylko ideologia – tak o studiach gender mówią przedstawiciele rządu Viktora Orbana.

– Wcale nie chodzi o to, że się przedstawia różne nurty filozoficzne, ale w istocie mamy do czynienia w wielu miejscach z promocją ideologii gender. To wcale nie powinno mieć miejsca – podkreśla profesor Mieczysław Ryba, historyk.

Podobne zdanie wyraził sekretarz stanu w węgierskim ministerstwie zasobów ludzkich.

– Studia gender, tak samo jak marksizm-leninizm, można uznać bardziej za ideologię niż naukę – akcentował Bence Rétvári, sekretarz stanu w węgierskim ministerstwie zasobów ludzkich.

Zasadność takiego stwierdzenia jest słuszna – zauważa ks. dr hab. Dariusz Oko.

– Jak marksiści chcieli wyzwalać spod władzy burżuazji, tak genderyści chcą wyzwalać płciowość spod wszelkich zasad norm kulturowych, szczególnie spod chrześcijaństwa – wskazuje teolog i filozof.

Bo nie chodzi tu wcale o przekazanie wiedzy i niezbędnego wykształcenia studentom tego kierunku.

– Gender jest klasyczną ideologią neomarksistowską, która jest na uczelniach nie z powodów naukowych, lecz z powodów wpływów politycznych i finansowych – podkreśla ksiądz profesor.

W związku z tym Viktor Orban podpisał rozporządzenie, które usunęło gender z listy przedmiotów naukowych. Uniwersytety, które miały je w programie nauczania m.in. wspierany przez George’a Sorosa Uniwersytet Środkowoeuropejski będą zmuszone do wycofania kierunku z programu nauczania.

Przedmiot wykładany jest jednak na wielu europejskich uczelniach, także na polskich.

– Mam szereg informacji od studentów, którzy studiują na kierunkach humanistycznym, np. na socjologii czy polonistyce i przychodzą do mnie po ratunek. Mówiąc mi jakie bzdury tam się naucza w ramach studiów gender – akcentuje ks. prof. Dariusz Oko.

Funkcjonowanie studiów gender na polskich uniwersytetach zależy jednak od środowisk naukowych – zauważa prof. Zdzisław Julian Winnicki.

– Jeżeli środowiska naukowe uznają, że nauczanie ideologii jest słuszne, to trudno. Uczelnie są autonomiczne, mogą prowadzić badania w jakimkolwiek charakterze – zauważa dyrektor Instytutu Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Wrocławskiego.

W tym samym tonie wypowiadał się dwa lata temu minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Choć sam uznaje studia gender jako pseudonaukę, nie ma narzędzi by doprowadzić do ich likwidacji.

– Nie jest moją rolą i moim zamiarem ingerowanie w sferę wolności badań. Jak ktoś chce takie pseudo nauki rozwijać, proszę bardzo. Mogę tylko żałować, że tak dużo środków, które mogłyby pójść na rzeczywiste badanie jest marnowane na dziedziny w moim przekonaniu sztuczne – mówił wicepremier.

O likwidację studiów gender w Polsce apeluje CitizenGO. Jak czytamy na stronie internetowej organizacji, kierunek wykładany jest na uniwersytetach państwowych m.in.: w Warszawie, Poznaniu, Łodzi, Krakowie i Toruniu.

– Wzywamy polskie władze, by wzorem rządu premiera Orbana przerwały finansowanie rozwoju tego groźnego intelektualnego wirusa za pieniądze polskich podatników – apeluje CitizenGO.

Pod apelem do ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina podpisało się już blisko 29 tysięcy osób [zobacz apel].

 

TV Trwam News/RIRM