Uśmiechnięta Ewa Kopacz w moskiewskim prosektorium wśród ofiar katastrofy smoleńskiej. B. Kownacki: Nigdy nie powinna wyrazić zgody na tak szokujące zdjęcie
Pełniąca wówczas ważną funkcję państwową Ewa Kopacz nigdy nie powinna wyrazić zgody na tak szokujące zdjęcie – ocenił poseł Bartosz Kownacki. Polityk w ten sposób skomentował fotografię byłej premier i minister zdrowia z kawą w moskiewskim prosektorium, w towarzystwie uśmiechniętych Rosjan. Obok nich znajdowały się zwłoki ofiar katastrofy smoleńskiej.
Zdjęcia z kwietnia 2010 roku ukazały się w filmie Ewy Stankiewicz pt. „Stan zagrożenia”, wyemitowanym przez Telewizję Publiczną.
https://twitter.com/Andruszkiewicz1/status/1384028072324722697
Obraz spotkał się z szeroką falą komentarzy. Poseł Bartosz Kownacki, odnosząc się do fotografii z Ewą Kopacz, podkreślił, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.
– Nie wyobrażam sobie – nieważne, jakiej dotyczyłoby to sytuacji, nie mówiąc już o tego rodzaju tragedii narodowej i fakcie, że to osoba, która pełniła bardzo ważne funkcje państwowe, a później była premierem – że ktoś taki może robić sobie zdjęcia w prosektorium. Nawet jeśli dotyczyłoby to zupełnie innego zdarzenia, choćby mniejszej tragedii, to zawsze jest to tajemnica śmierci, czyjś dramat. Robienie sobie zdjęcia przy kawie, przy lekarzach w prosektorium, gdzie widać tyle zwłok, jest czymś obcym cywilizacji europejskiej. Obcym elicie, która powinna kształtować naród. Byłoby skandaliczne, gdyby zachował się tak grabarz domu pogrzebowego, a jeśli robi to osoba pełniąca tak ważne funkcje państwowe, to powinna to być jej śmierć polityczna. Nigdy pani Kopacz nie powinna wyrazić zgody na robienie tego rodzaju zdjęć – ocenił Bartosz Kownacki.
Wcześniej media publikowały fotografię uśmiechniętego premiera Donalda Tuska rozmawiającego z Władimirem Putinem tuż po tragedii w Smoleńsku.
W ocenie komentatorów sceny politycznej takie ujęcia obnażają prawdę i obrazują podejście ówczesnej ekipy rządzącej także do wyjaśniania przyczyn tragedii narodowej.
RIRM