fot. twitter.com/PL1918

[TYLKO U NAS] Prof. M. Szumiło: Traktat ryski nie był pełnym sukcesem. Pewne obszary mogły zostać włączone do Polski

Pewne obszary położone na wschód od granicy ryskiej mogły wejść w terytorium Polski, gdyby nasza delegacja w 1921 r. więcej się domagała. Bolszewicy byli w stanie poświęcić Mińsk i okolice. Los naszych rodaków zostawionych za granicą ryską pokazuje, że nie był to pełny sukces. Polska delegacja pozostawiła ich samych sobie – powiedział dr hab. Mirosław Szumiło, główny specjalista w Biurze Badań Historycznych Instytutu Pamięci Narodowej, w programie „Rozmowy niedokończone” w TV Trwam.

18 marca 1921 r. w Rydze został podpisany traktat, który kończył wojnę polsko-bolszewicką. Ustalał on m.in. granice na wschodzie naszego kraju. Mowa w nim była także o odszkodowaniach dla Polski, m.in. o zwrocie dzieł sztuki, które zostały zrabowane podczas zaborów. Oceny historyków dot. traktatu ryskiego są jednak różne.

– Wojna zakończyła się traktatem ryskim, ale działania wojenne zostały przerwane w październiku 1920 r., kiedy w Rydze zawarto wstępny rozejm. (…) Polska była wyniszczona wojną. Większość społeczeństwa pragnęła pokoju. Warto jednak pamiętać, że bolszewicy byli w jeszcze gorszej sytuacji. Jesienią 1920 r. byli zmęczeni wojną, a wiosną 1921 r. wybuchło tam powstanie marynarzy w Kronsztadzie, wybuchały bunty chłopskie, pojawił się głód, który pochłonął 5 mln ofiar. System komunizmu wojennego się sypał. Był to wielki kryzys bolszewików. Polska mogła ten moment wykorzystać, przynajmniej hipotetycznie. Natomiast zdecydowanie więcej było do uzyskania pod koniec wojny, w czasie rozmów rozejmowych – powiedział dr hab. Mirosław Szumiło.

Główny specjalista w Biurze Badań Historycznych Instytutu Pamięci Narodowej zaznaczył, że nie mogliśmy liczyć na wsparcie z krajów Europy Zachodniej, dlatego że „Wielka Brytania w 1920 r. postawiła na dogadanie się z bolszewikami”.

– Francja dostarczała nam broń, amunicję. Była też francuska misja wojskowa, ale miało to mniejsze znaczenie. Natomiast Francja przede wszystkim popierała białych Rosjan, przeciwników bolszewików. Gdyby doszło do konfliktu między Polską a białą Rosją, to Francja była bliżej tamtej stronie. Jedynym realnym sojusznikiem była Ukraińska Republika Ludowa Symona Petlury i jej oddziały wojskowe, które brały udział w walce u boku polskiego wojska. Przychylne były też Węgry, które w krytycznym momencie dostarczyły nam amunicji i broni w sierpniu 1920 r. – wskazał historyk.

Józef Piłsudski wiązał duże nadzieje z powstaniem niepodległej Ukrainy. Dr hab. Mirosław Szumiło zauważył, że „Ukraina była głównym filarem koncepcji federacyjnej marszałka”.

– Federacja miała być głównie z Litwą i Białorusią, natomiast Ukraińska Republika Ludowa była państwem niepodległym, sprzymierzonym z Polską na mocy sojuszu 21 kwietnia 1920     r., który był początkiem wyprawy kijowskiej. Ukraina miała mieć kluczową rolę strategiczną, gdyż odebranie jej Rosji oznaczało, że Rosja przestaje być mocarstwem – tak to było rozumiane i rozumiane jest do dziś, stąd dzisiejsze starcia o Krym i Donbas. Natomiast polska delegacja w Rydze w większości składała się z przeciwników takiej koncepcji – podkreślił  profesor w Instytucie Historii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.

– Pewne obszary położone na wschód od granicy ryskiej mogły wejść w terytorium Polski, gdyby nasza delegacja więcej się domagała. Bolszewicy byli w stanie poświęcić Mińsk i okolice. Na Ukrainie byli mniej ustępliwi, a na Białorusi bardziej. Los Polaków zostawionych za granicą ryską pokazuje, że nie był to pełny sukces. Polska delegacja pozostawiła ich samych sobie. Strona bolszewicka bardziej osiągnęła swoje cele negocjacyjne, bo zawarła szybki pokój, na czym szczególnie jej zależało – dodał historyk.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl