Japonia ma nowego cesarza

Cesarz Japonii formalnie abdykował. To pierwsze takie zdarzenie od ponad dwustu lat.  Dziś cesarza oficjalnie zastąpił jego najstarszy syn.

Cesarz Akihito panował prawie 30 lat.  Blisko trzy lata temu władca ogłosił, że czuje się niezdolny do pełnienia swojej roli z powodu wieku i pogarszającego się stanu zdrowia. Akihito otrzymał zgodę na zrzeczenie się tronu, jednak japoński parlament musiał uchwalić specjalną ustawę. Współczesne prawo Japonii nie przewidywało takiej możliwości. Ceremonia abdykacji cesarza Japonii Akihito odbyła się w Pałacu Cesarskim w Tokio. W jej trakcie Akihito wygłosił swoje ostatnie przemówienie jako cesarz.

– Całe szczęście, że przez 30 lat od mojego wstąpienia na tron ​​mogłem wypełniać swoje obowiązki cesarza z głębokim zaufaniem i szacunkiem dla narodu japońskiego. Ludziom, którzy przyjęli mnie i wspierali jako symbol, wyrażam serdeczne podziękowania – mówił były cesarz Japonii.

W ceremonii wzięło udział ok. 300 osób, w tym premier Japonii Shinzo Abe, książę Naruhito, jego żona, księżna Masako, oraz przewodniczący obu izb parlamentu i sędziowie sądu najwyższego.

– Z dniem abdykacji zastanawiamy się nad długimi latami, w których cesarz dzielił szczęście i smutki ludu Japonii. Dziękujemy – akcentował premier Japonii Shinzo Abe.

Dziś cesarza na Chryzantemowym Tronie zastąpił jego najstarszy syn, wykształcony w Oksfordzie książę Naruhito. Książe ma 59 lat.

– W bieżącej polityce niewiele się zmienia, ale dynastia cesarzy w Japonii ma ponad 2500 lat, więc ma to ogromne znaczenie symboliczne dla japońskiej tożsamości – wskazał dr Mirosław Habowski, politolog.

85-letni Akihito jest pierwszym japońskim cesarzem, który wstąpił na tron na zasadach dyktowanych przez powojenną, pacyfistyczną konstytucję japońską. Określa ona jego rolę jako symbol narodu. Cesarz jest de facto pozbawiony władzy politycznej.

TV Trwam News/RIRM