Grecja: kolejne ofiary pożaru

W Grecji zmarły kolejne osoby ranne w pożarze w Attyce. Prawie 40 osób nadal pozostaje w szpitalach. Wśród nich jest kilka w stanie ciężkim. Pożar zniszczył setki budynków.

Attyka to historyczna kraina we wschodniej starożytnej Grecji. Graniczy z Beocją oraz Megarą. Dwa tygodnie temu w rejonie wybuchł pożar. Mieszkańcy Grecji są zrozpaczeni. Wielu z nich straciło swoich najbliższych, a także cały dobytek. W pożarach we wschodniej Attyce zginęło co najmniej 90 osób. Rannych zostało ponad 180.

W piątek walkę o życie przegrała 35-letnia żona jednego ze strażaków, który brał wówczas udział w akcji gaśniczej. Była to matka najmłodszej śmiertelnej ofiary pożarów – kilku miesięcznego niemowlęcia. Dramatyczna sytuacja panuje także w miejscowości Megara, w zachodnim regionie Attyki. Z powodu porywistego wiatru ogień bardzo szybko się rozprzestrzenia.

– Wiatr jest szczególnie silny i zawsze zmienia kierunek. Nigdy wcześniej nie napotkaliśmy takiej sytuacji. Tak silny wiatr utrudnia kontrolowanie pożaru, ponieważ zwykłe samoloty nie mogą wystartować, by ugasić pożar. Śmigłowce to wszystko, na co możemy liczyć, ale one nie wystarczą – mówił Grigorios Stamoulis, burmistrz miasta Megara.

Prace ratownicze trwają od wybuchu pożaru pod koniec lipca, ale postępy te zostały zakłócone przez ekstremalną pogodę.

Ludzie korzystają z pomocy duchownych i psychologów chcąc otrząsnąć się z dramatu jaki ich spotkał. Ci, którzy nie zostali ranni, ale znajdowali się przez dłuższy czas w czasie pożaru w tamtej okolicy mogą mieć problemy zdrowotne i przez lata borykać się z chorobami dróg oddechowych.

TV Trwam News/RIRM