[TYLKO U NAS] Dr M. Szołucha: Podsumowując okres lockdownu, to dynamiczny odczyt PKB wyniósł -8,2 procent. W normalnych warunkach byłby to katastrofalny odczyt, ale warunki wówczas nie były normalne

Zaczynamy podsumowywać ten okres najcięższy, okres lockdownu (marzec, kwiecień i maj). Czyli drugi kwartał tego roku, bo czerwiec też został objęty obostrzeniami. Mamy tzw. szybki odczyt dynamiki naszego PKB za ten kwartał i ta dynamika wyniosła -8,2 procent. W normalnych warunkach wydawałoby się to katastrofalnie złym odczytem, natomiast warunki nie były wówczas normalne. Były bardzo dalekie od normalności. Porównując z krajami zachodnimi, gdzie ten regres sięgnął przedziału -17 procent, to widzimy, że Polska gospodarka poradziła sobie stosunkowo nieźle – powiedział dr Marian Szołucha z Instytutu Prawa Gospodarczego w sobotnim programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.

Zachodnie kraje odnotowały spadek PKB na poziomie od -17 procent do nawet -20 procent. Polska gospodarka w porównaniu z Zachodem poradziła sobie z kryzysem spowodowanym epidemią. Wynika to głównie z szybkiej reakcji rządzących.

– To wynikało z kilku przyczyn. Po pierwsze, polskie państwo szybko zareagowało i efektywnie pomogło naszym przedsiębiorcom, zasilając ich w gotówkę i redukując ryzyko pojawienia się scenariusza masowych upadłości, utraty płynności, masowych zwolnień na wielką skalę – mówił ekonomista.

Rząd zaproponował tarcze antykryzysowe, które pozwoliły na utrzymanie wielu miejsc pracy oraz ochronę biznesu poprzesz zastrzyk gotówki, który w okresie epidemii okazał się konieczny.

– Mieliśmy możliwość niesienia pomocy gospodarce, dlatego że przez kilka poprzednich lat była budowana, głównie w finansach publicznych budżetu państwa, poduszka amortyzująca wszelkiego rodzaju szoki. Do takiego szoku doszło niespodziewanie w marcu, ale też ten odczyt świadczy o zdrowych fundamentach naszej gospodarki. Polacy w tych trudnych warunkach próbowali względnie normalnie funkcjonować. Próbowali cały czas zarabiać i generować dochód – zwrócił uwagę dr Marian Szołucha.

Odpowiedzialne zachowanie Polaków i natychmiastowa reakcja rządu pozwoliła ocalić polską gospodarkę. Czy podobnych skutków możemy spodziewać się jesienią?

– Nie wszystko zależy od nas. Nie wiemy jeszcze jaka będzie sytuacja pandemiczna w Polsce. Nie wiemy, na jakie kroki w związku z jej rozwojem zdecyduje się rząd, nie wiemy, jaka będzie sytuacja za granicą. A od tego zależy bardzo dużo, bo wiąże się to z eksportem, który jest jednym z motorów napędowych całej polskiej gospodarki – wskazał gość TV Trwam.

Kilka dni temu został uchwalony znowelizowany budżet na bieżący rok.

– Patrząc z niedawno uchwalonego znowelizowanego budżetu na rok bieżący, miał być zbilansowany, a skończy się na ponad 100 mld deficytu. Te nadzwyczajne okoliczności, które przekładają się na bieżący rok powinniśmy wziąć w nawias. Powinniśmy o nich jak najszybciej zapomnieć i zacząć wracać do normalności. Na przyszły rok budżet przewiduje 83 mld deficytu. Gospodarka ma się rozwijać – powiedział dr Marian Szołucha.

Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw Adam Abramowicz uznaje, że warunki do prowadzenia biznesu będą złe lub bardzo złe. Tylko 36 procent mówi o dobrych warunkach.

– To będzie trudny czas, ale każdy trudny okres historii gospodarki jest dobrą okazją do wyciągnięcia wniosków, do zmian i podejmowania trudnych decyzji. Te decyzje to odbiurokratyzowanie gospodarki, przeniesienie większej części spraw urzędowych do internetu i sfery online. To jest jeden z nielicznych plusów, które wiążą się z pandemią. Jest to też okazja do deregulacji i obniżenia podatków, do redukcji zatrudnienia w sektorach, które tego potrzebują – podkreślił ekonomista.

Jest zapowiedź redukcji miejsc pracy w sektorze administracji, ale obniżenia podatków nie będzie. Wręcz przeciwnie. Kilka dni temu prezydent Andrzej Duda podpisał tzw. opłacę cukrową, w ramach której 2 mld złotych ma trafić do NFZ – mówił dr Marian Szołucha.

– Ma trafić do NFZ, ale jest to budżet celowy, czyli wyłączoną porcją pieniędzy publicznych poza budżet państwa, ale w obrębie funduszy państwa funkcjonującą. Rząd deklaruje, że ta opata ma mieć prozdrowotny wpływ. Nie do końca się z tym zgadzam, ale to temat na osobną historię – ocenił.

Rząd nie zapowiada obniżki podatków, ale będzie pozytywna zmiana związana z tzw. estońskim CIT.

– Zapowiada się dobra zmiana dla przedsiębiorców w postaci estońskiego CIT-u. Polega on na tym, że firmy nie będą płaciły podatku dochodowego dopóki pieniądze będą w nich pozostawały. Dopóki zyski przez nie wypracowane będą reinwestowane w ramach działań tego przedsiębiorstwa – tłumaczył gość „Polskiego punktu widzenia”.

Przyszłoroczny budżet to utrzymanie dotychczasowych programów socjalnych, zwiększone środki na zdrowie i obronność.

– Na programy społeczne przeznaczamy rzeczywiście bardzo dużo, to jedna dziesiąta naszego budżetu. Program 500 plus pochłonie w przyszłym roku 41 mld złotych. Służba zdrowia pozostaje bez dyskusji. Natomiast jeśli chodzi o obronność, nie powinniśmy szczędzić. Widzimy, co się dzieje za Bugiem. Musimy rozwijać zdolności naszej armii. Pewnych wydatków nie jesteśmy w stanie uniknąć. Jeżeli nie zdarzy się nic nadzwyczajnego, to polska gospodarka sobie poradzi i będzie wychodziła na prostą. Nie widzę potrzeby wprowadzania kolejnego lockdownu – podkreślił dr Marian Szołucha.

radiomaryja.pl

    

drukuj

Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl