[TYLKO U NAS] D. Figura: Pan prezydent Trzaskowski jest znudzony miastem i problemami mieszkańców

Pan prezydent Trzaskowski jest znudzony miastem, znudzony problemami mieszkańców. Nie ma serca do miasta, które jest potrzebne. Potrzebne i serce, i ciężka praca. Pan prezydent Trzaskowski woli zajmować się polityką ogólnopolską, być radykalną opozycją z jednej strony, a z drugiej – jak już się coś dzieje – to wyciągać rękę do rządu z prośbą o pieniądze, „bo nam pieniędzy brakuję” – zaznaczył Dariusz Figura,  radny m.st. Warszawy, w czwartkowym programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.

W czasie, gdy cały kraj walczy z pandemią i jej skutkami gospodarczymi, prezydent miasta Warszawy chciał diametralnie podnieść opłaty za odbiór zagospodarowania odpadów komunalnych. Jest to sytuacja nie do przyjęcia – podkreślił Dariusz Figura.

– To, co robi pan prezydent Trzaskowski, chociażby czwartkowa propozycja -na szczęście wycofana – ogromnych podwyżek cen za odbiór zagospodarowania odpadów komunalnych, jest na pewno nie do przyjęcia w tej sytuacji, kiedy wszyscy cierpimy z powodu pandemii i to będzie się odbijało na naszych finansach – powiedział radny.

W tym momencie w stolicy obowiązuje opłata od gospodarstwa. Ona radykalnie wzrosła w stosunku do poprzednich opłat dla chociażby jednoosobowych gospodarstw emeryckich – poinformował gość TV Trwam.

– To był wzrost około 6,5 razy (…). W moim przypadku był to wzrost z 37 zł do 65 zł. Natomiast, jak się okazało, ratuszowi tak duże podwyżki, jak były ustalone w grudniu – nie wystarczają. Jeszcze w środę była propozycja zmiany systemu, co ma pewien sens, zwłaszcza na trudność sciągania opłat, ale zmianie systemu, czyli powiązaniu opłat z zużyciem wody, towarzyszyła ogromna podwyżka. Następna druga fala podwyżek 30, 40, 50 proc. w zależności od gospodarstwa, to już było zupełnie absurdalne. Jeszcze biorąc pod uwagę to, że zupełnie z zaskoczenia – powiedział Dariusz Figura.

Zdaniem gościa „Polskiego punktu widzenia”, prezydent stolicy wykorzystał sytuację na podwyżki, ponieważ obrady odbywają się zdalnie, nie ma możliwości na konsultacje, a do tego obrady odbywają się bez udziału mieszkańców. Jak podkreślił rozmówca, na szczęście  propozycja pod wpływem presji publicznej, też radnych Prawa i Sprawiedliwości, została w czwartek wycofana.

– To byłby najdroższy system gospodarowania odpadów w całej Polsce. Warszawa byłaby tutaj niechlubny liderem. Na szczęście pod wpływem opinii publicznej, ale również radnych Prawa i Sprawiedliwości, ratusz chwilowo – a mam nadzieję, że ostatecznie – wycofał się z tej ogromnej skali podwyżek – akcentował.

Za organizację systemu odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych jest odpowiedzialna gmina, w tym przypadku miasto stołeczne Warszawa. Niektóre miasta czy gminy radzą sobie z tym, a inne niekoniecznie i do takich należy właśnie Warszawa.

– To jest kwestia ogromnych wieloletnich zaniedbań, jeśli chodzi o organizację systemu. Z najważniejszych powodów warto wymienić  doprowadzenie do oligopolizacji rynku. Na rynku odbioru odpadów komunalnych w Warszawie zostało dosłownie kilka firm, a jeszcze 8 lat temu było to ok. 40 firm. Im mniej firm jest w stanie obsługiwać system, tym ceny są wyższe i stąd takie ceny przedstawiono w przetargach. Drugi istotny powód to, że Warszawa przez ostatnie kilka lat nie była wstanie wybudować żadnej nowoczesnej stacji przetwarzania odpadów komunalnych. Próbowała, później się wycofywała, zmieniała koncepcję i efekt jest taki, że do tej pory nie mamy nowoczesnej spalarni. Tymczasem w całej Polsce, w zasadzie wszystkie duże miasta dorobiły się własnych nowoczesnych instalacji. Tam, gdzie samorząd dysponuje własnymi instalacjami, tam ma wpływ  na te ceny przetwarzania odpadów i te ceny są   po prostu niższe – dodał Figura.

Opłaty za wywóz odpadów komunalnych radykalnie wzrosły, ale nie wzrosła jakość wykonywanych usług. W stolicy cały czas powtarza się sytuacja z przepełnionymi śmietnikami.

– Pan prezydent Trzaskowski jest znudzony miastem, znudzony problemami mieszkańców. Nie ma serca do miasta, które jest potrzebne. Potrzebne jest i serce, i ciężka praca. Pan prezydent Trzaskowski woli zajmować się polityką ogólnopolską, być radykalną opozycją z jednej strony, a z drugiej – jak już się coś dzieje – to wyciągać rękę do rządu z prośbą o pieniądze, „bo nam pieniędzy brakuję” – powiedział samorządowiec.

radiomryja.pl