Szef MSWiA: Rząd nie zamierza na razie odchodzić od zakazu zgromadzeń
Rząd nie zamierza na razie odchodzić od zakazu zgromadzeń – mówił w piątek minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. Nakazy związane z pandemią koronawirusa, takie jak np. zachowanie dystansu społecznego, obowiązują w zdecydowanej większości miast europejskich. To – jak mówił minister – podstawowa rekomendacja dla wszystkich światowych rządów.
Zachowanie dystansu oznacza również w praktyce zakaz zgromadzeń. Resort spraw wewnętrznych nie planuje na razie rezygnacji z tego zakazu.
– W opinii analityków Głównego Inspektoratu Sanitarnego, utrzymywanie tylko tego nakazu dystansu społecznego owocuje tym, że mniej więcej mamy około 90 proc. mniej hospitalizacji i zgonów w naszym kraju. To są niezwykle konkretne i wymierne liczby. Ważny jest sens utrzymywania tego zakazu jeszcze przez jakiś czas – wskazał Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych.
Możliwość gromadzenia się w jednym miejscu znaczącej grupy obywateli naraża tych ludzi, jak również innych na rozwój epidemii. Obecnie w wielu europejskich krajach trwa dyskusja, w którym momencie i na jakich zasadach będzie można poluzować ten zakaz. Wiele rządów składa deklaracje, że być może nastąpi to w sierpniu albo we wrześniu.
– Bardzo dokładnie analizujemy argumenty za i przeciw, jeżeli chodzi o moment epidemiczny. Uważnie śledzimy publiczną dyskusje, która odbywa się w wielu krajach europejskich. Jesteśmy otwarci na argumenty, ale proszę, żeby podchodzić do tych spraw poważnie – akcentował szef resortu spraw wewnętrznych i administracji.
W ostatnim czasie policja odnotowała kilka przypadków złamania zakazu zgromadzenia, tak było m.in. na ulicach Warszawy.
TV Trwam News