Setki osób wzięło udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej z Jastrzębiej Góry do Helu

Ból jest potrzebny, by opuścić swoją strefę komfortu. Celem jest spotkanie Boga w Jego cierpieniu. Ekstremalna Droga Krzyżowa z Jastrzębiej Góry do Helu przyciągnęła setki uczestników.

Do pokonania było 49 kilometrów, po drodze 14 stacji drogi krzyżowej.

– Nogi już nie wytrzymały, ale powiedziałem sobie „muszę”. Bóg dał mi siłę – podkreśla uczestnik Ekstremalnej Drogi Krzyżowej Piotr Holender.

Na trasie z Jastrzębiej Góry do Helu około siedmiuset osób wędrowało w milczeniu, pochylając się nad męką Jezusa Chrystusa.

– Uczestnicy na starcie otrzymują rozważania i opis trasy. W tym opisie trasy wskazane są stacje, a w rozważaniach dedykowanych konkretnym stacjom – jakieś przemyślenia – mówi koordynator EDK z Jastrzębiej Góry do Helu Jakub Terakowski.

Co najbardziej zapadło w pamięci uczestnikom?

– Olbrzymia ciemność i szum fal – to naprawdę mi utkwiło. Dalej mam te uczucia i te dźwięki w głowie – zaznacza Anna Filipska, uczestniczka EDK.

– Pan Jezus się nie poddał, tylko do samego końca ten krzyż niósł i bardzo wiele z tych rozważań miało właśnie taką wymowę – nigdy nie należy się poddawać – tłumaczy uczestnik EDK Kamil Boberek.

Uczestnikom towarzyszył krzyż. Pan Paweł przypiął go sobie do plecaka.

– Co on oznacza? Jakby w sposób bezpośredni miłość i zjednoczenie z Chrystusem, który szedł z dużo większym – niż ja mam – krzyżem – akcentuje Paweł Petkowski.

Nie brakowało też momentów trudnych.

– Myślę, że po 15 kilometrze nastąpiło pierwsze osłabienie fizyczne i po 45 kilometrze – kolejne. Ledwo doszedłem do kościoła, ale na szczęście była Litania Loretańska, także czuję się teraz wzmocniony – podkreśla Kamil Boberek.

– Ekstremalna Droga Krzyżowa to przede wszystkim trud wędrówki – piasek, kilometry, w tym roku wyjątkowy ból nóg – wskazuje ks. Przemysław, uczestnik EDK z Jastrzębiej Góry do Helu.

Ból, który może przynieść konkretny owoc – mówi Anna Filipska.

– Ufam Panu Bogu, że będą te owoce. One już teraz na pewno są, widząc nawet uśmiech w drugim człowieku – tłumaczy.

Każdego roku idea Ekstremalnej Drogi Krzyżowej przyciąga tysiące uczestników w Polsce i na świecie. Aby trasę uznano za ekstremalną, potrzebna jest odległość minimum 40 kilometrów. Jak wskazują organizatorzy, ból jest potrzebny, by opuścić swoją strefę komfortu. Celem jest spotkanie Boga z człowiekiem.

TV Trwam News/RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl