PSL chce zbudować blok „Koalicja Polska” na jesienne wybory parlamentarne
Ludowcy chcą sami budować blok na wybory do parlamentu polskiego. Ma on nazywać się Koalicja Polska. Pomysł zostanie jeszcze poddany konsultacjom. Decyzja ma zapaść w tym miesiącu.
W sobotę zebrała się rada naczelna PSL. Politycy tej formacji ocenili wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. W ramach Koalicji Europejskiej zdobyli trzy mandaty. W kończącej się kadencji PE stronnictwo miało czterech europosłów.
Na jesieni chcą przewodzić tzw. Koalicji Polskiej. Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zaprosił wszystkich, którzy podzielają między innymi wartości chrześcijańskie i demokratyczne.
Odzyskanie zaufania wyborców przez ludowców może być jednak trudne – uważa minister Jacek Sasin, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
– Na wyścigi politycy PSL przekonują Polaków, że są wierni tradycji, zawsze byli i zawsze będą wierni tradycji i podstawom naszej cywilizacji. To nie jest wiarygodne. Liderzy, którzy w ciągu właściwie tygodnia zmieniają swoje stanowisko, nie mogą przyciągnąć wyborców i zweryfikować się pozytywnie, kiedy wyborcy pytają, czy mogą ufać takiemu politykowi – mówi Jacek Sasin.
W przyszłą sobotę planowane jest wspólne posiedzenie rad krajowych: Nowoczesnej i PO w sprawie zacieśnienia współpracy i powrotu do idei Koalicji Obywatelskiej.
Media informują, że najpierw zniknie klub parlamentarny Nowoczesnej, a jego posłowie przejdą do klubu PO-KO. Przed jesiennymi wyborami partia ma zostać postawiona w stan likwidacji.
W przypadku samodzielnego startu partii i komitetów wyborczych obowiązuje pięcioprocentowy próg wybroczy, który gwarantuje wprowadzenie posłów do parlamentu. Koalicja musi już przekroczyć osiem procent.
RIRM