Prof. M. Ryba: Zamachy i prześladowania chrześcijan stają się coraz bardziej powszechne
Nie tylko na dalekiej Sri Lance mamy do czynienia z prześladowaniami i zamachami. Ten problem dotyka także Biski Wschód. Niestety do takich sytuacji doprowadzają siły polityczne – zaznaczył prof. Mieczysław Ryba, politolog.
W Niedzielę Wielkanocną zamachowcy samobójcy dokonali serii skoordynowanych ataków na kościoły oraz hotele. Zginęło blisko 300 osób. Były to największe ataki na Sri Lance, odkąd w 2009 r. w kraju tym zakończyła się wojna domowa. Odpowiedzialność za nie wzięło na siebie tzw. Państwo Islamskie.
Lankijska armia i policja rozpoczęły po tych wydarzeniach obławę na podejrzanych o związki z tzw. Państwem Islamskim. Lokalny dowódca oświadczył, że podczas rewizji w domach podejrzanych odnaleziono materiały wybuchowe, detonatory, ,,zestawy samobójcze” i flagi islamistów. Dodał, że żołnierze przygotowują się do dalszych akcji.
W kontekście zamachów na Sri Lance prof. Mieczysław Ryba, politolog, wskazał, że w atakach na chrześcijan szczególną rolę odgrywa radykalny islam.
– Wiemy o tym, że nie tylko w dalekiej Sri Lance, ale także na Bliskim Wschodzie mamy serie prześladowań i zamachów. Problem chrześcijan jest taki, że nie ma działań sił politycznych, które stanęłyby w ich obronie. Kiedy tropi się przejawy antysemityzmu lub obyczaje ludowe, to jest problem dla świata międzynarodowego, czyli antysemityzm. Tutaj mamy do czynienia z realną śmiercią – nie rzekomą – ogromnej ilości chrześcijan z powodów czysto religijnych, czyli zbrodnie przeciwko ludzkości na ogromną skalę – mówił prof. Mieczysław Ryba.
Władze Sri Lanki podejrzewają, że w kraju jest 140 osób związanych od 2013 r. z terrorystycznym Państwem Islamskim. Policja poinformowała, że w piątek aresztowanych zostało 76 osób, wśród których są cudzoziemcy z Syrii i Egiptu.
RIRM