Prezydent Litwy z wizytą w Polsce. Prezydent RP upomniał się o polską mniejszość
Z wizytą w Polsce przebywa prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė. Dziś spotkała się z prezydentem Andrzejem Dudą. Wizyta odbywa się przy okazji 450. rocznicy Unii Lubelskiej, która dała początek Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Litwa potrzebuje Polski.
– Nieba nad Litwą i państwami bałtyckimi strzegą polscy piloci w samolotach F16 – podkreślał dr Piotr Gawryszczak, politolog.
Ale i Polska potrzebuje Litwy.
– Nic tak nie łączy jak wspólny wróg – akcentował dr Łukasz Stach. Mowa oczywiście o Rosji – wskazywał politolog. Dlatego oba państwa pogłębiają współpracę wojskową.
Ministrowie obrony podpisali w tej sprawie list intencyjny.
– Który wprowadza de facto polską 15. Brygadę Zmechanizowaną i Litewską Brygadę Piechoty Zmechanizowanej „Żelazny Wilk” do Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu – mówił prezydent Andrzej Duda. I przypomniał, że Polska oraz Litwa wspólnie działają na rzecz bezpieczeństwa, militarnego i energetycznego. A to oznacza sprzeciw wobec Nord Stream II.
– Obie strony uważają, że jest to projekt polityczny, a nie gospodarczy – mówiła Dalia Grybauskaite, prezydent Litwy.
– Jest to ewidentne, bardzo silne uzależnienie się od jednego dostawcy – dodawał prezydent RP.
– Litwa również jest zagrożona działaniami rosyjskimi związanymi z ekspansją rosyjską na rynku energetyki. Z tego powodu oba państwa są skazane na współpracę – podkreślał dr Łukasz Stach.
W trakcie rozmowy z prezydent Litwy Andrzej Duda upomniał się o polską mniejszość.
– Wyraziłem nadzieję, że pisownia nazwisk w wersji oryginalnej, polskiej i polskich nazw ulic będzie możliwa, że to zostanie ustawowo na Litwie dopuszczone – akcentował Andrzej Duda.
Litwa pracuje – zapewniała prezydent kraju.
– Mamy teraz trzy projekty w parlamencie. Zobaczymy jak to pójdzie – zapewniała prezydent Litwy.
Dr Piotr Gawryszczak wskazuje, że Polacy na Litwie wciąż są mocno ograniczani przez władze państwowe. W drugą stronę mniejszość litewska nie ma już, na co narzekać.
– Towarzystwa litewskie mają i dotacje z budżetu państwa polskiego, i są szkoły polskie, i nazwy dwujęzyczne, i nikomu to nie przeszkadza – zauważył politolog.
Dlatego Polska wciąż ma o co grać. Bo przecież Polacy na Litwie sami nie opuścili kraju. Więcej, wciąż o ten kraj próbują się upominać.
TV Trwam News/RIRM