Polska proponuje zmiany w unijnych przepisach o delegowaniu pracowników
Rząd we współpracy z polskimi firmami transportowymi chce powstrzymać nowe przepisy unijne dotyczące dyrektywy o delegowaniu pracowników – informuje portal rmf.24.pl.
W tej sprawie zostały przygotowane nowe propozycje poprawek, które trafiły już do europarlamentarzystów.
Dotyczą one m.in. wycofania się z zapisu, według którego kierowca po dwóch latach jeżdżenia do Niemiec albo Holandii będzie musiał być zarejestrowany w tamtejszych systemach ubezpieczeń społecznych i przejść na umowę o pracę według tamtych systemów.
To byłby cios dla polskiej branży transportowej – ocenia Maciej Wroński, dyrektor biura prawnego Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego.
– Nasz wniosek sprowadza się do tego, że transport drogowy powinien być wyłączony z dyrektywy o delegowaniu pracowników, natomiast możemy dyskutować na temat zupełnie odrębnej regulacji dla pracowników wysokomobilnych, jakimi są kierowcy, ale także np. piloci wycieczek, konduktorzy oraz wiele innych grup zawodowych, które w swojej pracy zawodowej nie jest delegowane na stałe na terytorium konkretnego państwa, natomiast znajduje się w ciągłym ruchu. Dyrektywa o delegowaniu zupełnie nie pasuje dla tych grup zawodowych i wręcz przysporzy bardzo wiele kłopotów, a w ostateczności wypchnie nas z tego rynku – mówi Maciej Wroński.
Sprawa dotyczy proponowanych przez UE przepisów, które mają nakazać firmom transportowym opłacanie swoich pracowników zgodnie z przepisami krajów, przez które przejeżdżają.
Polskie propozycje poprawek do unijnej dyrektywy trafią do Komisji Europejskiej najprawdopodobniej po weekendzie.
RIRM