P. Niemczuk: Nowa instytucja dot. bezpieczeństwa żywności nie wpłynie na funkcjonowanie systemu

Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk odpiera zarzuty Czechów dotyczące pracy polskich służby weterynaryjnych. Zaznacza, że reforma nie wpłynie na funkcjonowanie systemu. 

Czescy producenci i urzędnicy krytycznie oceniają w mediach działania kontrolne polskich lekarzy weterynarii. Szef czeskiej inspekcji weterynaryjnej stwierdził, że weterynarze nie wszędzie pracują tak, jak powinni. Wskazał tu wprost na Polskę. W jego ocenie nasze służby przechodzą restrukturyzację i pilnują swoich pozycji zamiast kontroli.

Polski rząd planuje połączenie instytucji nadzorujących bezpieczeństwo żywności, w tym inspekcji weterynaryjnej.

Z zarzutami czeskich urzędników nie zgadza się poseł Robert Telus, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Dodaje jednak, że wszystkie polskie inspekcje wymagają obecnie zreformowania.

– Jest za dużo inspekcji, co powoduje, że mamy wiele tzw. białych plam. Jest przygotowywana ustawa łącząca inspekcje, która na pewno poprawi ich działanie. Jeżeli natomiast chodzi o zakres weterynarii, to nie ma podstaw do tego, żeby zarzucać, że polskie służby źle badają produkty. Mamy wykształconych lekarzy, którzy na pewno to robią dobrze. Jeżeli chodzi o zarzuty tylko i wyłącznie w stronę weterynarii, to są one niepodstawne – wskazuje Robert Telus.

W tym tygodniu resort rolnictwa poinformował, że Jarosław Pinkas został powołany na pełnomocnika rządu ds. utworzenia jednolitej instytucji odpowiedzialnej za bezpieczeństwo żywności.

Projekt ustawy o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności oraz ustawy wprowadzającej te przepisy jest już w pracach Rady Ministrów.

Obecnie projektami zajmuje się Komisja Prawnicza.

RIRM