Ks. bp Guzdek o gen.”Gryfie”: Są ludzie, których czyny nie pozwalają odejść w zapomnienie
Są ludzie, których szlachetne czyny nie pozwalają odejść w zapomnienie – powiedział w środę ksiądz biskup polowy WP Józef Guzdek podczas uroczystości pogrzebowych gen. Brochwicz-Lewińskiego.
„Wszystko, co żyje, zmierza w stronę śmierci. Są jednak ludzie, których szlachetne czyny nie pozwalają odejść w zapomnienie. Należy do nich śp. gen. Brochwicz-Lewiński, który żyje w Bogu i nadal będzie żył w sercach Polaków, wszak jego serce przez 96 lat biło miłością do Polski” – podkreślił podczas homilii ks. bp Guzdek.
W Katedrze Polowej WP w Warszawie trwają uroczystości pogrzebowe gen. Janusza Brochwicz-Lewińskiego „Gryfa”, żołnierza Batalionu AK „Parasol”, dowódcy obrony Pałacyku Michla podczas Powstania Warszawskiego. W uroczystościach, które mają charakter państwowy, bierze udział prezydent Andrzej Duda, przedstawiciele rządu, w tym MON i Wojska Polskiego, MSZ, parlamentu, urzędów państwowych, Instytutu Pamięci Narodowej, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Jak mówił ks. bp Guzdek, czyny Brochwicz-Lewińskiego „świadczą o pełnej poświęcenia służbie Bogu i ojczyźnie”.
„We wrześniu 1939 roku kapral podchorąży Janusz Brochwicz-Lewiński stanął do walki z niemiecką i sowiecką armią. W trakcie kilku lat wojennej zawieruchy wielokrotnie doświadczył Bożego Miłosierdzia. Cudem uniknął śmierci z rąk NKWD i w niezwykłych okolicznościach zbiegł z sowieckiej niewoli. Podczas okupacji był jednym z najdzielniejszych żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego i uczestników powstania warszawskiego. Postrzelony 8 sierpnia 1944 roku w czasie powstańczych walk przez niemieckiego snajpera, po raz kolejny został cudem zachowany przy życiu” – przypomniał biskup polowy WP.
„Ufamy, że dołączyłeś do grona najwybitniejszych synów naszej ojczyzny, których Bóg nagrodził ojczyzną wieczną. Spotkałeś towarzyszy broni z września 1939 roku, żołnierzy Armii Krajowej, uczestników powstania warszawskiego i tych, którzy jak ty – jedli gorzki chleb przymusowej emigracji” – powiedział ks. bp Guzdek.
Zaznaczył, że „Gryfa” będzie brakowało młodym ludziom noszącym mundury Wojska Polskiego, którzy go kochali i dla których był niedoścignionym wzorem.
„Ufamy jednak, że posiałeś tak wiele dobra w ich sercach, że twoja idea wiernej służby Bogu i ojczyźnie będzie kontynuowana. Wojskowe sztandary z wyhaftowanymi na nich trzema słowami: >>Bóg, Honor, Ojczyzna<< nadal będą jednoczyć tych, którzy są gotowi przelewać krew, a nawet oddać życie, stając w obronie ojczyzny, stając w obronie najważniejszych praw człowieka” – wyraził nadzieję biskup polowy.
PAP/RIRM