J. Sasin: Zachowanie Hanny Gronkiewicz-Waltz ws. komisji reprywatyzacyjnej jest absurdalne
Hanna Gronkiewicz-Waltz widocznie ma coś na sumieniu i obawia się stanąć przed komisją ds. reprywatyzacji – podkreśla w rozmowie z redakcją informacyjną Radia Maryja poseł PiS-u Jacek Sasin.
Prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz oświadczyła przed kilkoma dniami, że komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji jest niekonstytucyjna. Zapowiedziała też, że w związku z tym nie stawi się przed komisją.
Poseł Jacek Sasin akcentuje, że ten argument jest podwójnie absurdalny.
– Po pierwsze Hanna Gronkiewicz-Waltz nie jest podmiotem, urzędem albo osobą, która jest powołana i ma prawo oceniać czy decyzja parlamentu jest konstytucyjna czy nie. Byłaby to pełna anarchia w Polsce, kiedy każdy obywatel mógłby powiedzieć: „Tego prawa nie stosuję bo wydaje mi się, że jest ono niekonstytucyjne”. W państwie demokratycznym w ogóle to nie wchodzi w grę. Po drugie prezydent Warszawy przesyła dokumenty do komisji, deleguje urzędników, którzy przed tą komisją mają stanąć. To pokazuje, że w tym przypadku, kiedy nie dotyczy jej osobiście, jest gotowa z tą komisją współpracować. Dla mnie jedynym argumentem, który karze w jakiś racjonalny sposób wytłumaczyć tę decyzję jest po prostu obawa Hanny Gronkiewicz-Waltz przed tym, żeby przez tą komisją stanąć, bo ma po prostu w tej sprawie dużo na sumieniu – wyjaśnia wiceprezes PiS.
Komisja reprywatyzacyjna jako organ administracji, ma badać zgodność z prawem decyzji administracyjnych ws. reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. Może utrzymać w mocy decyzję reprywatyzacyjną albo uchylić ją i podjąć decyzję merytoryczną, która pozwoli odebrać bezprawnie pozyskaną nieruchomość.
Będzie też mogła uchylić decyzję reprywatyzacyjną i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi, który ją wydał, wraz z wiążącymi wskazaniami co do dalszego postępowania.
Pierwsze posiedzenie komisji odbyło się w miniony poniedziałek, kolejne zaplanowano pod koniec czerwca.
RIRM