Ekspert o sytuacji z Google Maps: przyczyn może być kilka
Należy podchodzić sceptycznie do tego typu wydarzeń, bo być może mają one przykryć inną istotną sprawę – stwierdził dr Łukasz Kister, ekspert ds. bezpieczeństwa, komentując dla Radia Maryja niedawną chwilową zmianę kształtu polskiej granicy w serwisie Google Maps.
Użytkownicy zwrócili uwagę, że mapa pokazywała nasz kraj z wyraźnym uszczerbkiem na rzecz Rosji. Polska została pozbawiona dużej części województwa warmińsko-mazurskiego.
Dr Łukasz Kister podkreślił, że powodów zaistniałej sytuacji mogło być kilka i nie można obwiniać całego amerykańskiego koncernu.
– Po pierwsze, jakaś prowokacja informatyków wewnątrz korporacji, której celem było właśnie wywołanie naszego zainteresowania. Ale z drugiej strony, mogły to być też działania inspirowane jakimiś zewnętrznymi siłami, na które także sam koncern nie miał wpływu. A po trzecie, może to być jakiś błąd skryptu informatycznego. Ale jaki powód nie leżałby u źródeł tej sytuacji, powinniśmy dość sceptycznie podchodzić do tego rodzaju sytuacji, zdarzeń, wypowiedzi. One są właśnie po to, by wywołać w Polsce dyskusje o rzeczach niepotrzebnych, które mają przykryć jakieś prawdziwe realne sytuacje zagrożenia, szanse czy wyzwania dla naszego kraju – ocenił dr Łukasz Kister.
Po interwencji internautów amerykańskie przedsiębiorstwo poprawiło błąd i przywróciło właściwy przebieg granic. Koncern nie podał jednak dotychczas przyczyn pomyłki.
RIRM