PLL LOT z lepszymi wynikami niż w zeszłym roku

Polskie Linie Lotnicze wychodzą na prostą. Wyniki na działalności operacyjnej w tym roku są lepsze niż w ubiegłym. Informacje na temat sytuacji w spółce przedstawił prezes LOT Rafał Milczarski wczoraj na posiedzeniu senackiej Komisji Infrastruktury.

Za okres styczeń-kwiecień strata na działalności operacyjnej wyniosła 33 mln zł, podczas gdy w ubiegłym roku było to 181 mln zł.

Prezes dodał, że taki wynik został osiągnięty dzięki ,,zmianie polityki rachunkowości w sprawie rozliczenia instrumentów zabezpieczających cenę paliwa”. Gdyby nie było tej zmiany – zaznaczył – strata wynosiłaby 55 mln zł.

Prezes zapowiedział także rozbudowę floty.

– Planujemy w przyszłym roku otrzymać kolejne dwa samoloty typu wide – body 787 Dreamliner i to jest coś, co z pewnością nastąpi, bo jest to zakontraktowane. To było przedmiotem jeszcze tego pierwszego kontraktu zakupowego na Dreamlinery. Rozważamy również rozwój naszej floty narrow body.  Jesteśmy w trakcie postępowań – zapytań o samoloty różnych producentów wielkości w okolicach od 180 do 220 miejsc. Chcielibyśmy bardzo, żeby w przyszłym roku na naszą siatkę weszły nowe samoloty – poinformował Rafał Milczarski.

Wiceminister skarbu Mikołaj Wild wyjaśnił, że spółka upatruje szans rozwoju m.in. w lotach do Azji. Przypomniał, że LOT przetrwał trudny okres dzięki pomocy publicznej. Zaznaczył jednak, że była to pomoc jednorazowa 400 mln zł.

– W przeciągu najbliższych 10 lat nie ma szansy na ponowne wsparcie LOT-u. Szanse dla Polskich Linii Lotniczych upatrujemy w ekspansji – zarówno na rynki azjatyckie, jak i rozbudowy innych połączeń. Do tego konieczny jest rozwój floty, a także poszukiwanie inwestora. Trzeba znaleźć inwestora, który, oczywiście, nie tylko nie będzie rościł sobie pretensji do przejęcia kontroli nad LOT-em, co oczywiście w grę nie wchodzi, natomiast chodzi o znalezienie takiego partnera biznesowego, który umożliwi LOT-owi ekspansję. Tu nie chodzi o „kroplówkę” – powiedział wiceminister Mikołaj Wild.

Wiceszef resortu przyznał, że poszukiwania inwestora odbyły się podczas niedawnej wizyty szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego w Chinach.

RIRM