Konflikt wokół reformy sądownictwa

Prezydent przedłużył pięciu sędziom Sądu Najwyższego – mimo ukończenia przez nich 65 roku życia – możliwość dalszego orzekania.  Podobną decyzję Andrzej Duda podjął wobec 21 sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego. Tymczasem Sąd Najwyższy wystosował kolejne dwa pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Dotyczą one sposobu wybierania sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa.

Do dziś prezydent Andrzej Duda miał zdecydować, którzy sędziowie Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego po ukończeniu 65 lat będą dalej orzekać. Wnioski o przedłużenie możliwości orzekania złożyło 12 sędziów Sądu Najwyższego.

Prezydent zaakceptował pięć osób. Wśród nich nie znalazło się nazwisko pełniącego obowiązki Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego Józefa Iwulskiego, który zataił współpracę z komunistycznym wywiadem wojskowym.

– Jeśli założymy, że jutro przyjdzie pismo, w którym na przykład pan prezydent stwierdzi, że pan prezes Iwulski przeszedł w stan spoczynku, zgodnie z ustawą itd., to wówczas zastosowanie znajdą przepisy ogólne – powiedział Michał Laskowski, rzecznik Sądu Najwyższego.

A te – jak przypomina rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski – mówią, że w razie nieobecności prezesa, zastępuje go najstarszy stażem prezes sądu. Jak poinformował prezydencki minister Paweł Mucha funkcję pełniącego obowiązki Pierwszego Prezesa będzie pełnił prezes Izby Cywilnej Dariusz Zawistowski. Pomimo że do Sądu Najwyższego trafiło postanowienie prezydenta RP w sprawie dalszego orzekania, to rzecznik Laskowski oczekuje specjalnych pism o przeniesieniu w stan spoczynku pozostałych sędziów.

– Do czasu, kiedy tego pisma nie będzie, to one (te osoby – red) będą orzekać – powiedział Maciej Laskowski.  

To może być kolejny punkt zapalny w relacjach między Sądem Najwyższym a władzą wykonawczą. W ubiegłym miesiącu SN skierował do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu pytania prejudycjalne w sprawie wieku przejścia sędziów w stan spoczynku. Dziś zadał kolejne pytania.

– Czy jeśli ta KRS jest nieprawidłowo powołana, czy ona może w takim razie prawidłowo powoływać sędziów? – wskazał Maciej Laskowski.  

Sąd Najwyższy kwestionuje wybór przez Sejm sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa. Pyta, czy wybrani przez wyłonioną w ten sposób KRS sędziowie do Izby Dyscyplinarnej będą sądem niezależnym i niezawisłym – czego wymaga unijne prawo.

Ten wniosek do Trybunału Sprawiedliwości to próba ochrony własnych interesów – zauważył rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości Jan Kanthak.

– Sędziowie teraz skierowali pytania dotyczące m.in. Izby Dyscyplinarnej – izby, która ma być powołana do tego, by rozprawiać się bezkompromisowo z wszelkimi przypadkami patologii, które trawiły do tej pory wymiar sprawiedliwości – mówił Jan Kanthak.

Izba będzie się zajmować między innymi takimi przypadkami, jak sędziego z Wrocławia, który ukradł ze sklepu sprzęt elektroniczny. Nowe pytania prejudycjalne Sądu Najwyższego to niebezpieczna gra sędziów – podkreślał dr Piotr Gawryszczak.

– Jest to gra w kierunku anarchizacji polskiej sceny politycznej – już nie tylko samego sądownictwa, ale generalnie: anarchizacji sytuacji w Polsce – mówił historyk.

Jak dotąd KRS rekomendowała prezydentowi sędziów do Izby Dyscyplinarnej. To 12 nazwisk. Andrzej Duda jeszcze nie rozpatrzył tych kandydatur. KRS przygotowuje prezydentowi wnioski z kandydaturami do pozostałych Izb Sądu najwyższego, w tym Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

TV Trwam News/RIRM

drukuj