Komisja ds. Amber Gold przesłuchała prezesa zarządu Portu Lotniczego w Gdańsku
Sejmowa Komisja Śledcza ds. Amber Gold przesłuchała dziś prezesa zarządu Portu Lotniczego w Gdańsku Tomasza Kloskowskiego. To kolejny świadek związany z wątkiem lotniczym w aferze.
Tomasz Kloskowski zeznał, że linie lotnicze OLT Express miały być dla gdańskiego lotniska szansą na rozwój.
– Nie wiedzieliśmy, że szef Amber Gold Marcin P. to oszust, nie wiedziałem, że oszuka mnie i moją firmę – mówił prezes zarządu Portu Lotniczego w Gdańsku.
Świadek oświadczył też, że Jarosław Frankowski, były dyrektor zarządzający OLT Express, mijał się z prawdą w swoich zeznaniach, gdy opowiadał o wspólnym spotkaniu ich dwóch, z udziałem szefa Amber Gold Marcina P. oraz Michała Tuska.
Poseł Jarosław Krajewski pytał Tomasza Kloskowskiego o okoliczności zatrudnienia syna byłego premiera.
– Rozumiem, że to nie pan Skonieczny wskazał Michała Tuska? – pytał parlamentarzysta.
– Nie, to była moja decyzja – odpowiedział świadek.
– Rozumiem, że nie konsultował pan faktu zatrudnienia z panem Skoniecznym, czy jest to osoba posiadająca odpowiednie kwalifikacje, czy jest to najlepsza osoba, której oczekuje również bezpośredni przełożony pracownika na stanowisku: specjalista? – dopytywał dalej Jarosław Krajewski.
– Na pewno rozmawialiśmy, ale nie pytałem go (…). Gdybyście państwo spytali pana Skoniecznego, to może miałby inną opinię niż ja o jakimkolwiek pracowniku, którego ma w zespole. Natomiast wydaje mi się, że rolą takiego prezesa, jak ja jest ingerować również w to, jakie osoby będą zatrudniane właśnie w tym sercu każdego lotniska, jakim jest dział marketingu – wskazał Tomasz Kloskowski.
Głośno o sytuacji Amber Gold zrobiło się w lipcu 2012 r., kiedy należące do niej linie lotnicze zaczęły mieć kłopoty finansowe. OLT Express upadły pod koniec lipca 2012 r. Niedługo potem bankructwo ogłosiła też spółka Marcina P.
RIRM