KOD partią polityczną?
Wczoraj w Warszawie odbyło się spotkanie programowe Komitetu Obrony Demokracji, które zainaugurowało projekt „Przestrzeń Wolności”. Liderzy komitetu zapewniają, że w ciągu najbliższego roku chcą trafić ze swoim przekazem do wszystkich Polaków.
Eksperci nie mają wątpliwości, jaka będzie przyszłość Komitetu Obrony Demokracji.
– To się przerodzi w partię polityczną czy w obóz polityczny, który będzie chciał startować w najbliższych wyborach. Na ile to się uda zrobić przez najbliższe trzy lata, to czas pokaże – mówi dr Krzysztof Sławski, politolog.
Pod płaszczykiem walki o demokrację KOD w rzeczywistości walczy z demokratycznie wybranym rządem – podkreśla socjolog dr Mirosław Boruta.
– Spoiwem tego ruchu jest niechęć i nienawiść, a budowanie na takich fundamentach jest budowaniem słabym – wskazuje dr Mirosław Boruta.
KOD może liczyć na ogromną przychylność mediów i środowisk liberalno-lewicowych.
– KOD to jest ziszczenie marzeń środowisk związanych z Adamem Michnikiem, żeby stworzyć taki centrolewicowy szeroki obóz, który byłby przeciwwagą dla centroprawicy, czyli obecnie dla PiS – twierdzi dr Krzysztof Sławski, politolog.
Znaczące jest jednak to, że nowy ruch społeczny chcą współtworzyć politycy, którzy przeszli na polityczną emeryturę. W sobotnim marszu KOD i we wczorajszym spotkaniu programowym uczestniczyli byli prezydenci: Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski. Sympatii do KOD-u nie kryje też Lech Wałęsa.
– Taki najbardziej jaskrawy przykład, jaki ostatnio dostaliśmy, to obecność tych prezydentów na pogrzebie Wojciecha Jaruzelskiego i nieobecność na pogrzebie majora Łupaszki – akcentuje dr Mirosław Boruta.
KOD, stając się nową siłą, zagraża Platformie Obywatelskiej, która po ośmiu latach rządzenia została zepchnięta przez wyborców do opozycji.
– Ryszardowi Petru i KOD-owi chodzi o zniszczenie PO od wewnątrz, by przestała ona funkcjonować jako lider opozycji. Grzegorz Schetyna połapał się w tych ruchach i mówi, że nie chce działać w systemie KOD-owskim – mówi dr Krzysztof Sławski.
Symbolem tego była nieobecność lidera Platformy na sobotnim marszu KOD-u w Warszawie. Najbliższe miesiące pokażą, czy nowy projekt polityczny z wykorzystaniem zgranych już kart, przekona do siebie Polaków.
Tv Trwam News/RIRM