Kenia: Islamiści grożą kolejnymi zamachami

Aresztowano 5 osób w związku z atakiem na kampus uniwersytetu Garissa w Kenii. Władze obawiają się jednak, że to nie koniec akacji terrorystycznych. Odpowiedzialni za atak Islamiści z Al-Szabab, w którym zginęło blisko 150 osób, grożą kolejnymi zamachami. Kenijczycy są oburzeni bezczynnością władz, które zignorowały ostrzeżenia o przygotowywanym zamachu.

Terroryści z Al-Szabab oświadczyli, że zabicie 150 osób w uniwersyteckim kampusie było odwetem za wysłanie przez Kenię wojsk do Somalii w ramach sił pokojowych Unii Afrykańskiej. Żołnierze mają wspierać władze w Mogadiszu w walce z Al-Szabab. Islamiści utrzymują także, że w dalszym ciągu przetrzymują w kampusie wielu zakładników. Rodziny zaginionych próbują odnaleźć swoich bliskich.

Miejscowa ludność jest oburzona tym, że mimo licznych ostrzeżeń dotyczących planowanego ataku na uniwersytet władze nie uczyniły nic, aby temu zapobiec. Setki osób protestowało na ulicach.

– Muzułmanie to bracia. Ktoś z myśleniem terrorysty nie może się uważać za muzułmanina – stwierdził Abudi Abdullah, uczeń szkoły średniej.

 – Ten protest został zorganizowany żeby powiedzieć, że jako obywatele Kenii jesteśmy razem. Nie mówimy, że jesteśmy chrześcijanami czy muzułmanami, lecz powinniśmy mówić, że jesteśmy jak bracia i siostry – powiedział David Mohamed, student Garissa University College.

Do ataku na chrześcijan w Kenii odniósł się kaznodzieja domu papieskiego, franciszkanin o. Raniero Cantalamessa.

 – Chrześcijanie nie są jedynymi ofiarami przemocy na świecie, ale nie można ignorować faktu, że w wielu krajach przemoc ukierunkowana jest właśnie na nich. Nadeszła do nas wiadomość o zamordowaniu w Kenii na uniwersyteckim kampusie przez somalijskich dżihadystów 147 chrześcijan, wszyscy byli młodymi ludźmi – powiedział o. Raniero Cantalamessa OFMCap.

Islamscy terroryści z Somalii zapowiadają kolejne krwawe zamachy. W wydanym oświadczeniu próbują przestraszyć ludność Kenii grożąc długotrwałą, straszliwą i krwawą wojną. 

TV Trwam News