Ekstraklasa. Lech zwycięża w meczu przyjaźni
Lech Poznań pokonał przed własną publicznością Cracovię 2:0 i po dwóch kolejach ma na swoim koncie komplet punktów. Gole dla Kolejorza zdobyli Darko Jevtić i Christian Gytkjaer
Lech Poznań pokonał przed własną publicznością Cracovię 2:0 i po dwóch kolejach ma na swoim koncie komplet punktów. Gole dla Kolejorza zdobyli Darko Jevtić i Christian Gytkjaer
Lech Poznań z korzystnym rezultatem w Soligorsku. Kolejorz zremisował na wyjeździe 1:1, choć przegrywał po błędzie Jasmina Buricia. Chwilę przed ostatnim gwizdkiem w sytuacji sam na sam wyrównał Joao Amaral.
Lech Poznań i Górnik Zabrze nie podbiły serc kibiców swoja postawą w I rundzie eliminacji Ligi Europy. Oba polskie kluby z trudem awansowały do kolejnego etapu rozgrywek. Dziś, gdy przyjdzie im się zmierzyć z bardziej wymagającymi rywalami, będą walczyć nie tylko o awans, ale też o to, by zatrzeć pozostawione po poprzednich starciach złe wrażenie.
Pierwszy kwadrans w naszym wykonaniu był bardzo słaby. Zagraliśmy bojaźliwie, ale z biegiem czasu było lepiej. Wiedzieliśmy, że w drugiej połowie rywale podejdą wyżej i będą szukać okazji – powiedział po meczu z Wisłą Płock (2:1) trener Lecha Poznań Ivan Djurdjević.
Uczulaliśmy piłkarzy, żeby unikali prokurowania stałych fragmentów gry, bo one mogą być decydujące. Warto jednak podkreślić dobrą reakcję zespołu po przerwie – powiedział po przegranym 1:2 meczu z Lechem Poznań szkoleniowiec Wisły Płock Dariusz Dźwigała.
Gol nożycami dający zwycięstwo i trzy punkty w samej końcówce – tak strzelanie w barwach Lecha Poznań rozpoczął Pedro Tiba. Portugalczyk, za którego trzeba było zapłacić milion euro, ustalił wynik meczu z Wisłą Płock na 2:1. Wcześniej do siatki trafiali Łukasz Trałka i Giorgi Merebaszwili.
Lech Poznań i Górnik Zabrze rzutem na taśmę zapewniły sobie awans do drugiej rundy eliminacji Ligi Europy. Oba polskie kluby uczyniły to jednak w fatalnym stylu. Pierwsi przegrali na wyjeździe z ormiańskim Gandzasarem Kapan 1:2, zaś drudzy zremisowali w delegacji z mołdawską Zarią Balti 1:1.
Lech Poznań oraz Górnik Zabrze zmierzą się dziś odpowiednio z Gandzasarem Kapan i Zarią Balti w rewanżowych meczach pierwszej rundy eliminacji do Ligi Europy. Oba polskie zespoły będą bronić zaliczki z pierwszych starć na własnym terenie – Kolejorz dwubramkowej, a ekipa Marcina Brosza skromnego 1:0.
Zaczęliśmy ten mecz bardzo dobrze, byliśmy skoncentrowani. Wiedzieliśmy, że rywal będzie wycofany i będzie grał z kontry. Kiedy prowadzi się 2:0, zaczyna się trochę lekceważyć rywali, zawodnicy zaczynają wymyślać niepotrzebne rzeczy – powiedział po meczu z Gandzasarem Kapan trener Lecha Poznań Ivan Djurdjević.
Przed wyjazdem do Armenii nie możemy być spokojni. Kiedy dajemy rywalowi trochę miejsca, to potrafi sobie pograć. Na bokach mają bardzo szybkich zawodników i trzeba się na nich skupić, żeby nie wchodzili do gry na pełnej szybkości – mówił po meczu z Gandzasarem Kapan Darko Jevtić, pomocnik Lecha Poznań.
Dwie bramki przewagi wywalczył sobie Lech Poznań przed wyjazdem do Erywania na rewanżowy mecz z Gandzasarem. Na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Christian Gytkjaer.
Musimy zacząć odbudowę naszego wizerunku, który w ostatnich miesiącach został nadszarpnięty. Dzisiaj wyjdziemy na stadion, żeby przyzwyczaić się do tego, że nie będzie kibiców – powiedział przed meczem pierwszej rundy eliminacji do Ligi Europy przeciwko Gandzasarowi szkoleniowiec Lecha Ivan Djurdjević. Spotkanie w Poznaniu odbędzie się bez udziału publiczności.