Sejm przyjął uchwałę dotyczącą Krajowej Rady Sądownictwa. Wskazano w niej, że trzy uchwały Sejmu z 2018, 2021 i 2022 r. ws. wyboru sędziów-członków KRS zostały podjęte z rażącym naruszeniem Konstytucji RP. Osoby rzekomo wybrane wbrew ustawie zasadniczej wezwano do zaprzestania działalności w Radzie.
Teza zawarta w projekcie uchwały, że wybór członków KRS nastąpił z rażącym naruszeniem Konstytucji RP, jest nieprawdziwa. Nigdy nie wyrażę zgody na podważanie statusu sędziów powołanych przez prezydenta RP – napisał prezydent Andrzej Duda w piśmie do marszałka Sejmu, Szymona Hołowni.
We wtorek w Warszawie rozpoczęło się pierwsze posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa z nowymi przedstawicielami Sejmu wybranymi w ubiegłym tygodniu. Są to posłowie: Kamila Gasiuk-Pihowicz i Robert Kropiwnicki z Koalicji Obywatelskiej, Tomasz Zimoch z Polski 2050 oraz Anna Maria Żukowska z Nowej Lewicy.
Opozycja nie zgadza się z obecnym wyglądem Trybunału Konstytucyjnego. Nowa koalicja chce dokonać zmian przez podjęcie odpowiednich uchwał.
Liberalno-lewicowe partie nie uznają Krajowej Rady Sądownictwa w obecnym kształcie. Tymczasem we wtorek wybrały czworo swoich przedstawicieli do Krajowej Rady Sądownictwa. Wśród nich jest Robert Kropiwnicki, który według posłów Prawa i Sprawiedliwości rozpoczął polityczny spór wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Działalność stowarzyszenia sędziowskiego „Iustitia” stanowi zagrożenie dla obywateli, jest niedopuszczalna i typowa dla partii politycznych – oceniła w piątek Krajowa Rada Sądownictwa. Wezwała też członków tego stowarzyszenia do zdystansowania się od stanowisk jego kierownictwa.
Komisja Europejska przygotowała sprawozdanie na temat praworządności w Unii Europejskiej. Wiceminister sprawiedliwości, Sebastian Kaleta, wskazał, że dokument wykracza poza kompetencje Komisji Europejskiej. „W Hiszpanii mają taki sam KRS, jaki mamy w Polsce. Myślicie Państwo, że Komisja Europejska straszy Hiszpanów odebraniem funduszy, jak robi to wobec Polski? Komisja Europejska wyraża ubolewanie, że Hiszpanie w swojej procedurze nie wybrali członków KRS, bo jest tam konflikt w parlamencie” – mówił wiceszef resortu sprawiedliwości.
Prezydent Andrzej Duda odmówił powołania 11 sędziów nominowanych jeszcze kilka lat temu przez poprzednią Krajową Radę Sądownictwa. Wśród nich jest czworo kandydatów, którzy mieli trafić do Sądu Najwyższego.
Ministerstwo Sprawiedliwości jednoznacznie odrzuciło orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Minister Zbigniew Ziobro wskazał, że to element szerszej strategii negującej funkcjonowanie legalnie wybranych w Polsce władz.
Nadzwyczajne Zgromadzenie Ogólne Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa wykluczyło polską Krajową Radę Sądownictwa. Główny zarzut dotyczył braku niezależności polskiej KRS od władzy.
Nie ma wątpliwości, że decyzje TSUE są motywowane względami politycznymi, a nie prawnymi (…). Zasadniczy spór dotyczy tego, czy Konstytucja RP pozostaje najważniejszym aktem prawnym, czy jest nim prawo unijne (…). To jest spór, czy Rzeczpospolita będzie państwem suwerennym czy będzie czymś w rodzaju landu, a więc będzie bardzo ograniczona w zakresie swojej suwerenności (…). Po prostu to są decyzje motywowane politycznie, które mają budować Unię Europejską jako superpaństwo – powiedział dr Krzysztof Kawęcki, historyk, politolog, prezes Stowarzyszenia Wiara i Czyn, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Organizacja sądownictwa czy sposób wyłaniania sędziów to sprawy indywidualne każdego z państw UE i wielokrotnie to podkreślaliśmy przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Niestety widać, że różną miarą są traktowane państwa, które są stawiane przed TSUE. Choćby nawet w stosunku do Niemiec taki wyrok mógłby zapaść, bo tam politycy decydują o tym, kto zasiada w Sądzie Najwyższym. Jednak problem jest poważniejszy – mówił Marek Ast, przewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, poseł Prawa i Sprawiedliwości, w środowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja, odwołując się do wyroku TSUE dot. ustawy o polskiej Krajowej Radzie Sądownictwa, w którym wskazano, że może ona naruszać unijne prawo.