Były prezydent i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew straszy Polskę, że jest uważana za „niebezpiecznego wroga” i może utracić państwowość, jeśli będzie kontynuować obecny kurs. Chodzi o krytykę Moskwy i pomoc wojskową Ukrainie.
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej to „jeden z najcięższych kryzysów migracyjnych w Europie, który może mieć skutki globalne” – oświadczył w poniedziałek były prezydent i były premier Rosji Dmitrij Miedwiediew, obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
Podczas uroczystości żałobnej ku czci byłego kanclerza Niemiec Helmuta Kohla w sobotę w Parlamencie Europejskim w Strasburgu przemówienie wygłosi także premier rządu Rosji, Dmitri Miedwiediew – podała dziś niemiecka gazeta „Sueddeutsche Zeitung”.
Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew zarzucił w czwartek administracji ustępującego prezydenta USA Baracka Obamy, że zrujnowała relacje z Rosją. Amerykańskie sankcje gospodarcze określił jako nieprzemyślane, a sankcje personalne – jako śmieszne i niezauważalne.
Rosja będzie bronić przed dyskryminacją przedstawicieli swojej diaspory w każdym zakątku świata – oświadczył premier Dmitrij Miedwiediew. Szef rządu Rosji
Na zjeździe rządzącej Jednej Rosji prezydent Władimir Putin nazwał tę partię największą wiodącą siłą polityczną kraju. Premier Dmitrij Miediewiew zaproponował