Dec Bronisław, Dec Stanisław, Dec Tadeusz, Dec Władysław, Hałyś Emilia, Lewandowski Wincenty i Emilia, Kuszek Jakub i Zofia, Kubicka Justyna, Gajda
Henryk, Jasiński Władysław, Nycz Sylwester, Pelc Stanisław, Wojturski
Grzegorz
Józef i Maria Decowie mieszkali w leśniczówce w Hadlach
Szklarskich. Mieli czterech synów: Władysława, Stanisława, Bronisława i
Tadeusza. Władysław żył już z własną rodziną w Pantalowicach. Jego żona miała
na imię Anna. Wspólnie wychowywali trójkę dzieci.
W czasie okupacji zarówno w Hadlach, jak i w
Pantalowicach Decowie pomagali Żydom. Władysław pożyczył pewnej Żydówce buty,
aby mogła dojechać do jego wujka w Biadolinach. Jego nazwisko brzmiało
Bogusz i był on bratem Marii Dec. Dzięki jego staraniom Żydówka wyjechała do
Ameryki. Poza tym Władysław i Anna Decowie w swoim gospodarstwie utrzymywali
żydowskiego chłopca, który pomagał im w codziennych pracach.
W Hadlach Szklarskich trzej bracia Decowie przygotowali
bunkier w lesie. Ukrywało się w nim siedmiu Żydów: Juda, Jankiel, Chana, Józef,
Brand, Berek i Małka Szinfeld. Decowie wynosili
ukradkiem jedzenie z domu i przynosili przebywającym w bunkrze.
O niesionej przez nich pomocy nic nie wiedział ojciec, Józef Dec.
Władysław pomagał swoim braciom. Inni mieszkańcy Hadli i Pantalowic oraz
Grzegorzówki, którzy na krótko przyjmowali Żydów w budynkach gospodarczych,
także się zaangażowali. Żydzi ukrywali się w bunkrze od lata do końca listopada
1942 r.
W listopadzie w lesie zorganizowano polowanie. Jeden z
uczestników natknął się na bunkier i doniósł o tym Niemcom. Żydzi uciekli, ale
dwie Żydówki zostały. Gdy na miejsce przybyli niemieccy żandarmi, na czele z
Antonem Hachmannem, zastali bardzo dobrze
skonstruowaną kryjówkę, a w niej jedzenie. Złapali obie Żydówki i zażądali
podania informacji, kto im pomagał. Jedna z nich nie chciała nic mówić i od
razu została zastrzelona. Druga Żydówka, Małka Szinfeld,
postąpiła inaczej. „Wydała ich jedna
Żydówka, bo ją Niemcy (…) maltretowali, tak mogę powiedzieć i nie wytrzymała
tych tortur, i obiecywali jej, że jeżeli poda nazwiska, kto im pomaga, to oni
ją uwolnią…” [RFWA, relacja Anny Kuczy].
Razem z żandarmami Małka przyjechała do Pantalowic, do
gospodarstwa Władysława i Anny Deców. W tym czasie małżeństwa nie było w domu,
wyjechali do Kańczugi po sprawunki. Z trójką dzieci został żydowski chłopiec.
Gdy tylko spostrzegł, że zbliżają się Niemcy, natychmiast uciekł. W domu
Władysława i Anny Deców wisiały na ścianach zdjęcia rodziny. Niemcy wskazywali
je po kolei i pytali Żydówkę, czy ta osoba brała udział w pomocy. W ten
sposób Żydówka wskazała czterech braci Deców.
Gdy Władysław wracał z Kańczugi razem z sąsiadką, Niemcy
od razu go zabrali. Anna jeszcze została w miasteczku. W jego domu w kuchni
rozłożyli płachtę i kładli na nią wszelkie cenne przedmioty. Władysław mówił
im, że razem z żoną nie posiadają nic cennego. Jeden z Niemców go uderzył. „To jako pięcioletnie dziecko, niepełne nawet
pięcioletnie dziecko to ja to pamiętam. I ojciec, jak odchodził, to jeszcze nam
tak powiedział: Siedźcie tu dzieci, siedźcie tu. Mamusia przyjdzie”
[RFWA, relacja Ireny Filip].
Potem wyprowadzono Władysława i poprowadzono w głąb
wioski bez butów. Po drodze Niemcy zabrali także inne osoby podejrzane o
udzielanie pomocy Żydom: Wincentego i Emilię Lewandowskich, Emilię Hałyś, Jakuba i Zofię Kuszek oraz
ich córkę Justynę Kubicką. Oni także dostarczali jedzenie, a czasem udzielali
schronienia Żydom przebywającym w lesie w okolicach Hadli Szklarskich.
Wszystkich zamordowano na podwórzu w gospodarstwie Lewandowskich. „I w ten sam dzień, bo to był grudzień, to
dzień mały, to ojca zabrali gdzieś tak koło południa, a po południu, bo czwarta
godzina była, jak zajechali do lasu. Tam stryjki byli w domu. Po kolei
wyprowadzali i tam ich rozstrzelali, trzech braci ojca” [RFWA, relacja
Ireny Filip]. W Hadlach Szklarskich postawiono tablicę upamiętniającą śmierć
Stanisława, Bronisława i Tadeusza. Józef i Maria Decowie przeżyli, ponieważ nic
o pomaganiu Żydom nie wiedzieli.
Ze strony żandarmów
ucierpiała również inna pobliska wieś – Grzegorzówka (gm. Hyżne), której
mieszkańcy ukrywali Żydów oraz dostarczali żywność do wybudowanego przez Deców
bunkru. Po zamordowaniu Deców trzej niemieccy
żandarmi z Łańcuta przybyli do Henryka Gajdy. Przyprowadzili również Grzegorza Wojturskiego i Sylwestra Nycza. Wszystkich trzech Polaków
brutalnie pobito, a następnie wyprowadzono ich pod las i tam zastrzelono.
Władysław Jasiński zginął tego samego dnia na swoim podwórku. Podobnie
Stanisław Pelc, który także zaangażował się w pomoc Żydom.
Bibliografia:
1. IPN BU 392/2033 (na podst. GKBZH WB IV 180, 203, 204).
2. IPN BU 392/907.
3. RFWA, nagranie audio sygn. 405_1882, z dn. 11.10.2013 r.
4. RFWA, nagranie audio sygn. 140901_0339, relacja Ireny Filip [córka
Władysława, świadek], z dn. 1.09.2014 r.
5. RFWA, nagranie audio sygn. 405_0680, relacja Anny Kuczy [wnuczka
Władysława], z dn. 16.09.2013 r.
6. RFWA, nagranie audio sygn. 811_0660 D i 811_0661 D, relacja
Eugeniusza Duszy [znajomy], z dn. 27.01.2014 r.
7. RFWA, nagranie audio sygn. 811_1436 D, relacja Eugeniusza Duszy, z
dn. 26.03.2014 r.
8. RFWA, Notka o rodzinie Deców w „Rzeczpospolitej”, 17.09.2009 r.
9. RFWA, List od Zenona Sobolewskiego, z dn. 28.01.2014 r. (Artykuł Życie za życie, „Rzeczpospolita”,
17.09.2008 r.).
10. RFWA, List od Jana Trzyny, Wólka
Hyżeńska.
11. RFWA, List od Stefana Grabowskiego, z dn. 18.03.2014 r.
12. W. Bielawski, Zbrodnie na Polakach dokonane przez hitlerowców
za pomoc udzielaną Żydom, Warszawa 1981, s. 21, 39, 40, 42.
13. J. Fajkowski, J. Religa, Zbrodnie hitlerowskie na wsi polskiej
1939–1945, Warszawa 1981, s. 282.
14. J. Hera, Polacy ratujący Żydów. Słownik, Warszawa 2014, s.
182, 279, 283, 288.
15. Rejestr faktów represji na
obywatelach polskich za pomoc ludności żydowskiej w okresie II wojny światowej,
Instytut Pamięci Narodowej, A. Namysło, G. Berendt (red.), Warszawa 2014, s. 412-413.
16. A. Poray (red.),
Those Who Risked Their Lives, Chicago 2007, s. 23-24, 34-35.
17. Polacy ratujący Żydów na Rzeszowszczyźnie w latach 1939–1945, E. Rączy, I. Witowicz (oprac.), Rzeszów 2011, s. 210, 226-227.
18. R. Walczak
(red.), Those Who Helped. Polish Rescuers of Jews During the Holocaust, cz. 3, Warszawa 1997, s. 62-63, 84, 87, 88-89.
19. S. Wroński, M. Zwolak, Polacy-Żydzi
1939–1945, Warszawa 1971, s. 360, 409.
20. W. Zajączkowski,
Martyrs of Charity, Washington D.C. 1988, s. 154; 198.
21. www.straty.pl (20.05.2015).
Uwagi:
§ J. Hera, Polacy ratujący Żydów. Słownik, Warszawa 2014, s.
182, wymienia trzech zamordowanych braci: Bronisław, Stanisław i Tadeusz. W.
Zajączkowski, Martyrs of Charity, Washington D.C., 1988, s. 154, błędnie podaje
nazwisko Deć. Są także rozbieżności w wieku trzech
braci świadczące, że byli nastolatkami.
§ J. Fajkowski, J. Religa, Zbrodnie hitlerowskie na wsi polskiej
1939–1945, Warszawa 1981, s. 282, podaje nazwisko Hałyś
Emilia, jednak prawdopodobnie chodzi tu o Emilię Lewandowską.
§ Według jednego z dokumentów, zawartych w teczce IPN BU 392/907,
Grzegorz Wojturski zginął w październiku 1943 r.
§ W dokumentach, w teczce IPN BU 392/2033, córka Jakuba i Zofii
Kuszków pojawia się jako Zofia Kubicka i jako Justyna Kubicka. A. Poray (ed.), Those
Who Risked Their Lives, Chicago 2007, s. 34; R. Walczak (ed.),
Those Who Helped. Polish Rescuers of Jews
During the Holocaust, cz. 3, Warszawa 1997, s. 84,
87; S. Wroński, M. Zwolak, Polacy-Żydzi
1939–1945, Warszawa 1971, s. 409
oraz notka z „Rzeczpospolitej” z dnia 17.09.2008 r. podają: Zofia Kubicka.
§ W. Bielawski, Zbrodnie na Polakach dokonane przez hitlerowców
za pomoc udzielaną Żydom, Warszawa 1981, s. 39; W. Zajączkowski, Martyrs of Charity, Washington D.C. 1988, s. 198, podają, że Zofia Kubicka i Justyna Kubicka to dwie różne
osoby.
§ Literatura dotycząca pomordowanych w Pantalowicach, tj. Deców,
Kuszków, Kubickiej, Hałyś, Lewandowskich, jako datę
ich śmierci podaje 4.12.1942 r.
§ S. Wroński, M. Zwolak, Polacy-Żydzi
1939–1945, Warszawa 1971, s. 409,
wspomina, że w Hadlach Szklarskich dnia 4.12.1942 r. zamordowany został także
Aleksander Dusza.