Balbina
Bielawska, Władysława Gądek, Jan Gądek, Franciszek Książek, Julia Książek, Jan
Książek, Zygmunt Książek, Nowak (ojciec), Nowak (córka), Anna Kucharska, Bolesław
Kucharski, Józef Kucharski, Mieczysław Kucharski, Stefan Kucharski, Julianna
Ostrowska
Pod koniec
stycznia 1943 r. żandarmeria niemiecka przyjechała na rewizję do wsi Wierzbica
w powiecie Miechowskim. Wiele osób próbowało się przed nimi ukryć. Niemcy
chwytali uciekających ze wsi Żydów. Pochwycili wówczas małżeństwo Wandelsman
z dzieckiem oraz ich zięcia Naftula, a następnie zabrali ze sobą. Dwie
osoby zastrzelono na polu, gdy próbowały uciekać – Pawła Wandelsmana i Różę
Naftul.
Dnia 29 stycznia
1943 r. do Wierzbicy ponownie przyjechali saniami żandarmi niemieccy z
posterunku w Kozłowie. Razem z nimi był Żyd Naftul, który miał wskazać im
gospodarzy ukrywających rodziny żydowskie. Jako pierwsze wskazał zabudowania
rodziny Książków, którzy, jak się okazało, „przechowywali całą rodzinę z dziećmi i przechowywali ją najpierw u
siebie w domu” (RFWA, Książek, nagranie audio sygn. 811_0927,
relacja Ewy Gondek, z dn. 12.02.2014 r.). Następną kryjówką była stodoła.
Niemcy podczas rewizji odnaleźli u nich małżeństwo żydowskie. Wyprowadzono
wszystkich na zewnątrz i rozstrzelano. Oprócz Żydów zginęli wówczas: Franciszek
Książek (ojciec rodziny, lat 50), Julia (matka, lat 40), Jan (syn, lat 21) oraz
Zygmunt (syn, lat 18).
Następnie Niemcy
udali się do rodziny Nowaków mieszkających również w Wierzbicy. Tam
odnaleźli mężczyznę żydowskiego pochodzenia z rodziny Wandelsmanów. Na miejscu
zastrzelono Nowaka razem z jego pięcioletnią córką i schwytanym Żydem.
Kolejną rodziną,
do której zaprowadził Niemców Naftul, byli Kucharscy posiadający w Wierzbicy
małe gospodarstwo. Izydor Kucharski razem z żoną Anną mieli sześciu synów.
Najstarszy z nich – Stanisław – w 1940 r. został wywieziony na roboty
przymusowe do Niemiec. Pozostali to: Mieczysław (lat 15), Bronisław (lat 12),
Bolesław (lat 9) oraz bliźniaki Józef i Stefan (lat 7). Razem z rodziną
mieszkała także matka Anny – Julianna Ostrowska (lat 86). Po tym, jak
Naftul powiedział, że ukrywał się u nich sześć tygodni, z domu wyprowadzono
Juliannę, Annę i Izydora. Zastrzelono ich pod ścianą budynku. „Następnie żandarm wyprowadził kolejno
wszystkie dzieci, a jeden z żandarmów strzelał kolejno do nas stojących w
miejscu rozstrzelania rodziców” (IPN BU 392/1365) – tak opisuje
wydarzenie Bronisław, który pomimo postrzału w lewą skroń przeżył. Stracił
jednak całkowicie wzrok. Przeżył także jego ojciec – Izydor, który stracił
wzrok w prawym oku.
Z Wierzbicy
żandarmi przyjechali do przysiółku Narta (część wsi Wolica). Zatrzymali się
przed domem Balbiny Bielawskiej (ok. lat 50), z d. Kurek, córki Franciszka i
Józefy. Wiele osób ratowało się ucieczką, między innymi jej zięć – Jan Gądek
(ok. lat 30). Niemcy nakazali Władysławie, żonie Jana, która była w ciąży,
przyprowadzić go, po czym pojmali małżeństwo i sprowadzili do mieszkania Bielawskiej.
„Przed wprowadzeniem do tego domu,
Bielawska została zastrzelona przez Niemców. W momencie wchodzenia do
mieszkania Niemcy z sieni zastrzelili Władysławę Gądek, natomiast jej męża Jana
Gądka zastrzelono przy wejściu do domu na podwórzu” (IPN BU 392/1365).
Władysława Gądek
(ok. lat 30) była córką Balbiny Bielawskiej. Razem ze swoim mężem Janem
udzielała schronienia osobom pochodzenia żydowskiego z rodziny Wandelsmanów. „Żydzi ci w ciągu dnia siedzieli w jamie
przeznaczonej do przechowywania ziemniaków, który to dół był wykopany w sieni
zamieszkałego przez Gądków domu” (IPN BU 392/1365). Jan był
ostrzegany, że nie może pomagać Żydom, jednak najprawdopodobniej Wandelsmanowie
byli jego dawnymi, bliskimi znajomymi. Prawdopodobnie mieszkali od dawna w Wierzbicy
i nie chcieli przesiedlić się do getta.
Kolejną
miejscowością, do której zmierzali Niemcy razem z Żydem Naftulem był Bryzdzyn.
Po drodze zabrali ze sobą Stanisława Tochowica, rzeźnika z przysiółka Narty.
W Bryzdzynie nikt jednak nie zginął. Niemcy, kierując się już w stronę
posterunku w Kozłowie, zatrzymali się we wsi Żabieniec i tam zastrzelili
Naftula i Stanisława Tochowica.
Bibliografia:
1.
IPN
BU 392/1365.
2.
IPN
BU 392/2035.
3.
RFWA,
Gądek, e-mail od Urszuli Lis.
4.
RFWA, Książek, nagranie audio sygn. 811_0927,
relacja Ewy Gondek, z dn. 12.02.2014 r.
5.
RFWA, List od Stefana Grabowskiego, Białystok,
18.03.2014 r.
6.
W. Bartoszewski, Z. Lewinówna, Ten jest z
Ojczyzny mojej. Wspomnienia z lat 1939–1945, wyd. 3, Warszawa 2007, s. 613,
616.
7.
W. Bielawski, Zbrodnie na Polakach dokonane przez
hitlerowców za pomoc udzielaną Żydom, Warszawa 1981, s. 16, 27, 39, 48, 50.
8.
S. Datner, Las sprawiedliwych. Karta z dziejów
ratownictwa Żydów w okupowanej Polsce, Warszawa 1968, s. 91-92.
9.
J. Hera, Polacy ratujący Żydów. Słownik,
Warszawa 2014, s. 278-279.
10. A. Poray (ed.), Those Who Risked Their Lives,
Chicago 2007, s. 33, 40.
11. R. Walczak (ed.), Those Who Helped. Polish Rescuers
of Jews During the Holocaust, cz. 3, Warszawa 1997, s. 84-85, 98, 101.
12. S. Wroński, M.
Zwolak, Polacy-Żydzi 1939–1945, Warszawa 1971, s. 413.
13. W. Zajączkowski, Martyrs of Charity, Washington
D.C. 1988, s. 194, 264.
14. A. Dziarmaga, Skąd
się brała ich odwaga, „Niedziela” 2014, nr 14, s. 1, 6, www.niedziela.pl
(22.04.2015).
15. http://grobywojenne.malopolska.uw.gov.pl/pl-PL/Home/Obiekt/2031 (27.11.2014).
16. http://www.savingjews.org/perished/n.htm
(29.05.2015).
Uwagi:
§ Piotr Karcz (IPN
BU 392/1365) podaje, że Żydem, który wskazywał gospodarzy był Paweł Wandelsman.
§ Niektórzy
podają, że Żydzi mieli na nazwisko Wandersman.
§ J. Hera, Polacy ratujący Żydów. Słownik,
Warszawa 2014, s 278-279
podaje imię ojca Książek – Piotr.
§ Niektóre źródła
podają, że córka Nowaka mogła mieć 2 lub 3 lata, a Żyd, którego znaleziono u
Nowaków miał na nazwisko Retigier.
§ J. Hera, Polacy ratujący Żydów. Słownik,
Warszawa 2014, s 278-279 podaje, że imiona Kucharskich były
następujące: Bronisław, Maria, Zygmunt i Bogusława; natomiast S. Datner, Las
sprawiedliwych. Karta z dziejów ratownictwa Żydów w okupowanej Polsce,
Warszawa 1968, s. 91-92 pisze, że zginął Bronisław i jego 5 synów (Bronisław,
Izydor, Mieczysław, Stefan i Zygmunt).
§ W. Bielawski, Zbrodnie na Polakach dokonane
przez hitlerowców za pomoc udzielaną Żydom, Warszawa 1981 i W. Zajączkowski, Martyrs of Charity,
Washington D.C., 1988
podają, że razem z Balbiną Bielawską został zamordowany również jej mąż
Stanisław.
§ W. Bielawski, Zbrodnie na Polakach dokonane
przez hitlerowców za pomoc udzielaną Żydom, Warszawa 1981 i W. Zajączkowski, Martyrs of Charity,
Washington D.C., 1988 podają,
że Bielawska i Gądek mieszkali we wsi Norty. Chodzi jednak o przysiółek
wsi Wolica. Norty jako osobna miejscowość nigdy nie istniała, co potwierdza
Urząd Gminy Kozłów.
§ A. Dziarmaga podaje nazwisko Gondek.