Wimbledon. Porażki Hurkacza i Linette, na placu boju pozostała już tylko Radwańska

Hubert Hurkacz i Magda Linette żegnają się z Wimbledonem. Polak uległ Australijczykowi Bernardowi Tomiciowi 4:6, 2:6, 6:7. Poznanianka skapitulowała przy trzeciej piłce meczowej w starciu z Julią Putincewą 3:6, 6:3, 8:10.


21-letni Hubert Hurkacz doświadczenie na trawie miał niewielkie. Eliminacji Wimbledonu nie przebrnął. Awansował – podobnie zresztą, jak jego dzisiejszy rywal – jako tzw. lucky losers. Choć wyżej w światowym rankingu jest Polak, to faworytem był Bernard Tomić. Australijczyk wygrywał już turnieje ATP.

W starciu z doświadczonym przeciwnikiem Polak nie miał za wiele do powiedzenia. Od początku – jeśli wygrywał gemy – to ze sporym trudem. Wielokrotnie bronił się przed utratą podania. Dobrze było do stanu 2:2. Hurkacz najpierw dwukrotnie wyrzucił piłkę w aut, a następnie był bezradny przy woleju Tomicia (2:3). Australijczyk nie zmarnował nadarzającej się okazji, a zwycięstwo w secie przypieczętował po kolejnym błędzie tenisisty z Wrocławia.

Następnej partii Polak nie będzie wspominał najlepiej. Rozbity na sucho w drugim gemie, w kolejnym już się nie podniósł. Na wygraną 6:2 rywal potrzebował 25 minut. Hurkacz – postawiony pod ścianą – przypomniał sobie, jak się gra w tenisa. Niestety, nie wykorzystał żadnego z czterech break pointów. Skapitulował w tie-breaku. Decydujące okazały się błędy własne i gra forhendem, po którą w nerwowych momentach sięgał Tomić. Kiedy przy nazwisku Australijczyka pojawiła się cyfra „7”, było już jasne, że to koniec przygody naszego zawodnika z Wimbledonem.

* * *

Wimbledon (Wielka Brytania), kort trawiasty, I runda gry pojedynczej mężczyzn:

Hubert Hurkacz (Polska) – Bernard Tomić (Australia) 4:6, 2:6, 6:7(2:7)


Mniej szczęścia w losowaniu miała Magda Linette. Jej rywalką była Julia Putincewa, 53. w rankingu WTA. Polka szybko dała się przełamać (1:3). Szansa na odrobienie strat pojawiła się w siódmym gemie, jednak zawodniczka z Poznania zmarnowała dwie okazje, by wyjść na 3:4. Zdecydowały błędy własne. Kazaszka dopięła swego i zwyciężyła partię 6:3.

Po powrocie na kort zobaczyliśmy inną Magdę Linette. Bekhend po krosie – to zagranie okazało się kluczowe i pozwoliło na objęcie prowadzenia 3:1. Putincewa odpowiedziała co prawda przełamaniem, ale po chwili znów nie miała wiele do powiedzenia przy własnym serwisie. Ostatni gem Polka zwyciężyła na sucho (6:3).

W decydującym secie żadna z tenisistek nie zamierzała składać broni. Poznanianka wykorzystała piątego break pointa i stanęła przed ogromną szansą (6:5). Nic z tego, zepsuty bekhend pozwolił reprezentantce Kazachstanu na wyrównanie (6:6). Zaciekła batalia trwała w najlepsze. Przy stanie 8:9 Polka marnowała kolejne okazje na gema. Później obroniła jeszcze dwie piłki meczowe, jednak skapitulowała przy trzeciej. Koniec marzeń o awansie, Putincewa trafiła bekhendem po linii (8:10).

* * *

Wimbledon (Wielka Brytania), kort trawiasty, I runda gry pojedynczej kobiet:

Magda Linette (Polska) – Julia Putincewa (Kazachstan) 3:6, 6:3, 8:10 

Sport.RIRM

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl