fot. PAP/EPA

TCS w Bischofshofen. Pogoda wygrała ze skoczkami, kwalifikacje przełożone na niedzielę

Ze względu na zbyt intensywne opady śniegu jury zawodów w Bischofshofen zadecydowało o przełożeniu treningu i kwalifikacji na niedzielne popołudnie. Sam konkurs odbędzie się w tradycyjnej formule, bez systemu KO.


Od samego rana aura nad skocznią im. Paula Ausserleitnera nie zwiastowała niczego dobrego. Intensywne opady śniegu z każdą kolejną godziną nie ustawały, a jury było zmuszone kilkukrotnie przekładać start rywalizacji. Na obiekt wjechały m.in. ratraki, przygotowujące arenę do zawodów.

Najpierw przesunięto trening na godzinę 16:00. Kolejną decyzją było opóźnienie na 17:00, a kwalifikacje na 18:00. Widząc jednak, że sytuacja pogodowa w Bischofshofen nie poprawia się, organizatorzy zmagań podjęli jedyną właściwą decyzję.

Ostatecznie o 15:45 zadecydowano o przesunięciu treningu i eliminacji na niedzielę. Tym samym uległ zmianie program na finał 67. Turnieju Czterech Skoczni. O 13:30 ma zostać rozegrana jedyna seria próbna. Godzinę później powinny rozpocząć się kwalifikacje, a sam konkurs zaplanowano zgodnie z planem, punktualnie na 17:00.

Co istotne, zawody odbędą się w tradycyjnej formule, bez rywalizacji w systemie KO (w parach).

Przypomnijmy, że liderem niemiecko-austriackiej imprezy jest Japończyk Ryoyu Kobayashi, któremu już tylko kataklizm może odebrać zwycięstwo w całym turnieju. Czwarte miejsce zajmuje Kamil Stoch.

Sport.RIRM

drukuj