TBL. Zła passa przerwana, Pierniki nareszcie zwycięskie

Koszykarze Polskiego Cukru Toruń pokonali przed własną publicznością MKS Dąbrowę Górniczą 86:71, odnosząc tym samym trzecie zwycięstwo w aktualnym sezonie Tauron Basket Ligi. Miejscowych do zwycięstwa poprowadzili LaMarshall Corbett i Sean Denison, którzy rzucili odpowiednio 21 i 17 punktów. Na miejscu byli nasi dziennikarze z Redakcji Sportowej Radia Maryja.

I kwarta

Od pierwszej minuty pojedynek beniaminków był niezwykle zacięty. Na premierowe punkty Davida Weavera, gospodarze odpowiedzieli skuteczną akcją Jarosława Zyskowskiego. Chwilę później trafił Jamar Diggs, a Pierniki po raz pierwszy objęły prowadzenie. Nie trwało to jednak długo.Celne próby Pawła Zmarlaka i po raz kolejny Weavera pozwoliły MKS-owi odskoczyć na cztery oczka (10:14). Wyrównanie Twardym zapewnił Sean Denison, który najpierw wykorzystał jeden rzut wolny, a po chwili zanotował akcję „2+1” (14:14). Do Kanadyjczyka dołączył Jarosław Zyskowski, który zapewnił torunianom rezultat 17:14. Spotkanie wciąż było niezwykle wyrównane. Końcówka kwarty należała jednak do podopiecznych Miliji Bogicevicia, którzy po celnej trójce Marcina Nowakowskiego schodzili na przerwę wygrywając 26:21.

II kwarta

Rozgrywający Pierników drugą odsłonę rozpoczął podobnie, jak zakończył pierwszą – od celnego rzutu zza linii 6,75 (29:21). Miejscowi wyraźnie się rozstrzelali. Kolegom pozazdrościł Michał Jankowski i sam dwukrotnie trafił za trzy. Chwilę wcześniej kontrę Polskiego Cukru fantastycznym wsadem wykończył Żarko Comagić (37:27). Skuteczna próba z dystansu Jamara Diggsa i dwie z rzędu straty w wykonaniu MKS-u dały torunianom prowadzenie 47:34. Na odpowiedź przyjezdnych nie trzeba było długo czekać. Po punktach zaliczonych Przemysławowi Szymańskiemu i Pawłowi Zmarzlakowi minutę przed końcem kwarty o czas poprosił szkoleniowiec Twardych (47:38). Efekty przyszły od razu – ofensywną zbiórkę na 2 oczka zamienił Sean Denison i do szatni gospodarze schodzili przy wyniku 49:38.

III kwarta

Na początku trzeciej odsłony obudził się nareszcie LaMarshall Corbett. Amerykanin zanotował akcję „2+1”. W podobny sposób odpowiedział po przeciwnej stronie parkietu David Weaver. Spotkanie wciąż było wyrównane. Ku radości toruńskiej publiczności efektownym blokiem na Daltonie Pepperze popisał się Aleksander Perka. Wyraźnie lepiej radził sobie Corbett, który łapiąc piłkę w powietrzu, fantastycznym wsadem wykończył kolejną skuteczną akcję swojej drużyny (58:46). Po chwili Amerykanin wykorzystał dwa rzuty osobiste, dając Piernikom 14 – punktowe prowadzenie. Goście nie dawali za wygraną. Dobrze pod koszem radził sobie Adam Metelski, który najpierw poprawił niecelną próbę Peppera, a po chwili sam zmniejszył przewagę torunian do ośmiu oczek. Po przerwie na żądanie Miliji Bogicevicia oba zespoły miały problem z wykańczaniem akcji. Nieskuteczne wejście pod kosz w wykonaniu Nowakowskiego na punkty zamienił Sean Denison. W ostatnich sekundach kwarty świetna dyspozycja Metelskiego sprawiła, że na tablicy wyników pojawił się rezultat 62:55.

IV kwarta

MKS wciąż nie dawał za wygraną. Gdy zza linii 6,75 m trafił Grzegorz Małecki, akcją „2+1” odpowiedział Jamar Diggs (65:58). W kolejnej akcji sygnał do ataku dał gościom Dalton Pepper, który zmniejszył straty do czterech oczek. Dzięki celnej trójce Jankowskiego gospodarze na chwilę mogli odetchnąć z ulgą (68:61). Na 5 minut i 43 sekundy przed końcem 2 punkty spod kosza rzucił Sean Denison. Kanadyjczyk był faulowany i pewnie wykorzystał dodatkowy rzut osobisty (73:63). Torunianie wciąż utrzymywali bezpieczną różnicę dzięki skutecznym rzutom Amerykanów – Corbetta i Diggsa. Gdy na 55 sekund przed końcową syreną za trzy trafił ten pierwszy, zwycięstwo Twardych było niemal pewne (82:69). Ostatecznie Polski Cukier zwyciężył 86:71 , odnosząc tym samym trzeci triumf w sezonie.