Superpuchar Polski. Festiwal pięknych goli i niespodziewany triumf Arki

Arka Gdynia po raz drugi z rzędu zdobywcą piłkarskiego Superpucharu Polski. Ekipa z Trójmiasta pokonała w meczu o to trofeum warszawską Legię 3:2. Wynik spotkania rozstrzygnął się już w pierwszej połowie wówczas padły wszystkie gole, z czego trzy naprawdę dużej urody.


Kibice, którzy udawali się mecz o Superpuchar Polski pomiędzy Legią Warszawa a Arką Gdynia z pewnością obawiali się, jak obie drużyny poradzą sobie po letnim okresie przygotowawczym. Legioniści w tym spotkaniu musieli radzić sobie bez kadrowiczów: Michała Pazdana oraz Artura Jędrzejczyka, którzy odpoczywają po mundialu.

Trener mistrzów Polski Dean Klafurić postanowił również ustawić swój zespół w systemie z trzema obrońcami. Od pierwszej minuty w podstawowym składzie wyszli pozyskani latem: Jose Kante oraz Mateusz Wieteska. Na ławce usiadł natomiast Carlitos, który przeszedł do Legii z Wisły Kraków.

W zespole Arki w przerwie między sezonami doszło do kadrowej rewolucji. Zmienił się trener, a do zespołu trafiło wielu nowych piłkarzy. W pierwszej jedenastce na starcie z legionistami pojawiło się kilku z nich, m.in. Aleksandyr Kolew, Michał Janota czy Goran Cvijanović.

W pierwszej połowie spotkania piłkarze obu drużyn zaskoczyli skutecznością, strzelając do przerwy aż pięć goli. Legia wyszła na prowadzenie już w 2. minucie. Po płaskim zagraniu w pole bramkowe gości piłkę do własnej siatki skierował Andrij Bohdanow. Kolejne kilkanaście minut to spora przewaga mistrzów Polski, ale to zespół z Trójmiasta doprowadził do remisu. W 19. minucie Adam Marciniak dośrodkował do niepilnowanego Luki Zarandii, a ten ładnym strzałem pokonał Arkadiusza Malarza.

W kolejnych minutach ponownie do ataku ruszył stołeczny zespół – efektem był gol, zdobyty w 31. minucie przez Chrisa Philippsa precyzyjnym uderzeniem sprzed pola karnego. To jednak nie podłamało ekipy z Gdyni. W 38. minucie Arka doprowadziła do stanu 2:2. Z rzutu wolnego strzelił Andrij Bohdanow, a piłka przeleciała nad murem, odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki mistrzów Polski. Drużyna z Gdyni tuż przed gwizdkiem na przerwę zdołała wyjść na prowadzenie. Zagranie z prawej strony boiska Damiana Zbozienia precyzyjnym uderzeniem zamienił na gola Michał Janota.

Po przerwie tempo meczu nieco siadło. Na boisku w obu zespołach nastąpiły zmiany. W 57. minucie na murawie zameldował się Carlitos. Król strzelców ubiegłych rozgrywek Lotto Ekstraklasy chwilę po wejściu z ławki mógł wpisać się na listę strzelców, ale po jego „główce” Pavels Steinbors przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 65. minucie Hiszpan umieścił futbolówkę w siatce, jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną napastnika.

W 77. minucie po centrze Michała Kucharczyka z kilku metrów „główkował” Kasper Hamalainen, jednak znakomicie interweniował bramkarz Arki. W 81. minucie w podobnej sytuacji znalazł się Inaki Astiz, jednak stoper Legii chybił. W samej końcówce gdynianie mogli strzelić bramkę z rzutu wolnego, jednak niecelnie kopnął Aleksandyr Kolew. Ten sam zawodnik chwilę później miał kolejną okazję, ale znów nie trafił w bramkę strzeżoną przez Malarza. Ostatnie minuty upłynęły pod znakiem chaotycznych ataków mistrzów Polski, jednak nie przyniosły one wyrównania, dzięki czemu to zespół z Trójmiasta mógł cieszyć się ze zdobycia Superpucharu Polski.

***

Legia Warszawa Arka Gdynia 2:3 (2:3)
Andrij Bohdanow 2′(sam.) Chris Philipps 30′ – Luka Zarandia 19′ Andrij Bohdanow 38′ Michał Janota 45′

Sport.RIRM

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl