Siatkarska LM: Pierwsza bitwa dla Jastrzębia

Polskie derby Ligi Mistrzów w pierwszej odsłonie dla gospodarzy, czyli zespołu Jastrzębskiego Węgla. Resovia jeśli myśli jeszcze o awansie do Final Four LM w rewanżu u siebie, będzie musiał wspiąć się na szczyty swoich możliwości. Czy będzie ją na to stać?

Z odpowiedzą na to pytanie musimy poczekać niespełna tydzień. Do dzisiejszego pojedynku Resovia przystąpiła poważnie osłabiona. Dzień przed meczem kontuzji doznał filar tej drużyny i ostoja defensywy libero – Krzysztof Ignaczak. Niezwykle doświadczonego gracza w pierwszym składzie zastąpił zaledwie 16 – letni Mateusz Masłowski

Po dotychczas rozegranych spotkaniach ligowych ciężko było wyrokować kto jest faworytem tego bratobójczego pojedynku. Niektórzy eksperci dawali troszkę więcej szans dzisiejszym gospodarzą może z powodu wyższej (3:1) wygranej u siebie z Resovią w lidze(w stolicy Podkarpacia było za to 3:2 dla miejscowych). Wszyscy znawcy siatkówki zgodnie wyrokowali, że pojedynki złotych z brązowymi medalistami ubiegłego sezonu PlusLigi będą bardzo wyrównane i zacięte.

Te przewidywania potwierdziły się już na samym początku. Po remisie 4:4 w pierwszym secie, Jastrzębski miał kłopoty z kończenie ataków, co skrzętnie wykorzystali Veres z Konarskim wyprowadzając gości na dwu-punktowe prowadzenie. Później jednak przebudził się blok Jastrzębian i niezawodny ostatnio Michał Kubiak, przez co momentalnie zrobiło się 18:15 dla gospodarzy. W decydującej fazie tego seta rzeszowianie robili co mogli, aby odwrócić jego losy na swoją korzyść ale byli bezradni wobec odzyskującego swoją naturalna (bardzo wysoką) skuteczność – po kontuzji -Michała Łasko i dobrze grającego na środku siatki Pajenka. Seta zakończył skutecznym atakiem reprezentant Włoch. 25:22 dla Jastrzębia.

Uskrzydleni takim obrotem sprawy gospodarze, drugą partię rozpoczęli od mocnego 3:0. Tak zdenerwowało to trenera przeciwników Andrzeja Kowala, że poprosił o czas już na początku tej partii. Na nic zdały się jednak jego reprymendy. Resovia dalej obijała auty, a gospodarze to bezwzględnie wykorzystali wychodząc na prowadzenia 7:2. Ale od czego jest kapitan na którego gracze z Podkarpacia zawsze mogą liczyć. Po serwisach i punktowym bloku Achrema, Resovii udało się doprowadzić do wyrównania 10:10. Białorusin z polskim paszportem długo na swoim najwyższym poziomie jednak nie pograł i jemu zdarzył się atak w antenkę, a po drugiej stronie parkietu szalał Łasko. Potem szczęście odwróciło się od gospodarzy, a zaczęło sprzyjać mistrzom Polski, dobrze do gry wprowadził się Joachim Schops, który zmienił Konarskiego. Po jego zagrywce na tablicy widniał wynik 18:18. To zwiastowało fantastyczną końcówka. Najpierw pomylił się Kubiak, potem Schops zaatakował w aut, prowadzenie jednym punktem zmieniało się raz na jedną, raz na drugą stronę, aż w końcu przy stanie 22:21 na zagrywce stanął Kubiak i gospodarze wygrali drugiego seta do 22.

Trzeci set zaczął się zupełnie odwrotnie niż poprzedni. Resovia  zmobilizowana i świadoma, że musi zacząć odrabiać straty prowadziła 4:1 i 5:4. Ale gospodarze pięknie zablokowali Achrema , a na 7:7 wyrównał Łasko. Praktycznie do samego końca wynik oscylował wokół jedno punktowego prowadzenia którejś z drużyn. Wśród gospodarzy popisowe akcję rozgrywali Masny z Kubiakiem, nie mylił się Łasko ale Jastrzębskiemu zdarzały się błędy w przyjęciu. W Resovii zawodzili szczególnie obaj atakujący, momenty dobrej gry zdarzały się Veresovi, Achremowi i Nowakowskiemu ale dzisiaj na gospodarzy to było za mało. Przy stanie 23:23, czapę dostał Schops, po chwili Veres zaatakował w aut i niespodziewanie szybkie zwycięstwo brązowych medalistów na złotymi stało się faktem.

c. d. nastąpi 11 lutego w Rzeszowie ….

Jastrzębski Węgiel  Asseco Resovia Rzeszów  3:0 (25:22, 25:22, 25:23)

Jastrzębski Węgiel: Łasko, Gierczyński, Pajenk, Masny, Czarnowski, Kubiak, Wojtaszek (libero) oraz Bontje, Popiwczak, Marechal, Malinowski

Asseco Resovia Rzeszów: Konarski, Nowakowski, Kosok, Achrem, Drzyzga, Veres, Masłowski (libero) oraz Penczew (libero), Perłowski, Schoeps, Tichacek

Sport/RIRM


Galeria:

drukuj

Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl