Puchar Konfederacji. Kamerun na remis z Australią

Reprezentacja Kamerunu zremisowała z Australią 1:1 w pierwszym dzisiejszym meczu 2. kolejki grupy B Pucharu Konfederacji. Jako pierwsze na prowadzenie wyszły Nieposkromione Lwy, kiedy to w 45. minucie gola zdobył AndreFrank Zambo Anguissa. Kwadrans później odpowiedział skutecznie egzekwując rzut karny Mark Milligan.


Dla obu zespołów dzisiejsze starcie było z gatunku tych o wszystko. Zarówno Kamerun, jak i Australia przegrały bowiem swoje pierwsze konfrontacje i aby pozostać w walce o półfinał, musiały w czwartkowe popołudnie wywalczyć komplet punktów. Za nieznacznych faworytów uchodzili piłkarze z Antypodów, którzy przed kilkoma dniami, po wyrównanej walce, minimalnie ulegli aktualnym mistrzom świata – Niemcom (2:3).

Pierwsza połowa spotkania od początku toczyła się pod nieznaczne dyktando Nieposkromionych Lwów. W poczynaniach ofensywnych podopiecznym trenera Hugo Broosa brakowało jednak precyzji i zimnej krwi pod bramką rywala. Bliski szczęścia był zwłaszcza Benjamin Moukandjo, gdy w 29. minucie, będąc sam na sam z Mathew Ryanem, przyjął futbolówkę ręką, co natychmiast zauważył główny arbiter zawodów.

Socceroos, choć byli bardziej nastawieni na grę defensywną, również potrafili kilkukrotnie zmusić do interwencji Fabrice’a Ondoę. Golkiper mistrzów Afryki musiał wykazać się umiejętnościami miedzy innymi po próbach Robbie Krusego oraz Alexa Gersbacha.

Kiedy wydawało się, że kibice do przerwy nie zobaczą goli, w 45. minucie na prowadzenie wyszedł Kamerun. Długą piłkę od obrońcy otrzymał wówczas Andre-Frank Zambo Anguissa, który następnie efektownym lobem pokonał wychodzącego z bramki Mathew Ryana.

Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie. Tym razem ton boiskowym wydarzeniom zaczęli nadawać Australijczycy, spychając momentami do rozpaczliwej obrony Nieposkromione Lwy. Co prawda dwie, dogodne okazje na doprowadzenie do remisu zmarnował Timo Jurić, ale za to Mark Milligan był już dużo bardziej konkretny, kiedy to w 60. minucie wykorzystał „jedenastkę” po faulu Ernesta Mabouki na Alexie Gersbachu.

Od tego momentu obie drużyny wyraźnie spuściły z tonu i bardziej skupiły się na zabezpieczeniu dostępu do własnego pola karnego niż zadaniu decydującego ciosu. Ten mógł nadejść w 86. minucie, ale po centrze z lewej strony Vincent Aboubakar strzelił tuż obok słupka. Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów (1:1).

Remis nie zadowolił żadnej ze stron, gdyż właściwie przekreśla szanse na awans do półfinału Pucharu Konfederacji. W ostatniej grupowej kolejce Kamerun zmierzy się z Niemcami, zaś Australia zagra z Chile.

***

Kamerun Australia 1:1 (1:0)
Andre-Frank Zambo Anguissa 45’ – Mark Milligan 60’(k.)

Kamerun: Fabrice Ondoa – Ernest Mabouka, Michael Ngadeu-Ngadjui, Adolphe Teikeu, Collins Fai – Arnaud Djoum, Sebastien Siani, Andre-Frank Zambo Anguissa – Christian Bassogog, Vincent Aboubakar, Benjamin Moukandjo (77’ Karl Toko Ekambi)

Australia: Mathew Ryan – Milos Degenek, Trent Sainsbury, Bailey Wright – Mathew Leckie, Robbie Kruse (65’ James Troisi), Mark Milligan, Alex Gersbach – Tom Rogić (79’ Jackson Irvine), Aaron Mooy – Tomi Jurić (70’ Tim Cahill)

Żółte kartki: Sebastien Siani, Ernest Mabouka (Kamerun) oraz Bailey Wright (Australia)

Sport.RIRM

drukuj