Premier League. Mistrz przegrywa na dzień dobry; udana inauguracja Mourinho i Guardioli

Po letniej przerwie kolejny sezon rozpoczęła angielska Premier League. Sensacyjny mistrz, Leicester City, w 1. kolejce uległ beniaminkowi – Hull City 1:2. Od zwycięstw rozpoczęli swoją pracę w klubach z Manchesteru Pep Guardiola oraz Jose Mourinho. City pod wodzą Hiszpana pokonało Sunderland 2:1, zaś United z Portugalczykiem na ławce wygrało z Bournemouth 3:1.


Manchester City – Sunderland AFC 2:1 (1:0)
Sergio Aguero 5′(k.) Paddy McNair 87′(sam.) – Jermain Defoe 71′

Manchester City 3Wraz z przyjściem Pepa Guardioli na Etihad Stadium, w zespole City doszło do sporych zmian. Hiszpański szkoleniowiec w starciu z Sunderlandem posadził na ławce m.in. Joe Harta, zaś jako stoper zagrał nominalny lewy obrońca Aleksandar Kolarov. Od pierwszej minuty było widać, że Obywatele będą grać podobnie, jak poprzednie zespoły trenowane przez Guardiolę, czyli Barcelona oraz Bayern Monachium. Piłkarze Manchesteru City od samego początku wymieniali wiele krótkich podań. Już w 4. minucie wyszli na prowadzenie, dzięki skutecznemu strzałowi z rzutu karnego Sergio Aguero. W dalszej części spotkania City dalej wymieniało podania, robiło to jednak zbyt wolno. Monotonną grę rywala wykorzystali zawodnicy Sunderlandu, którzy za sprawą Jermaine’a Defoe w 71. minucie doprowadzili do remisu. Podopieczni Guardioli zwycięstwo zawdzięczają… stoperowi Czarnych Kotów, Paddy’emu McNairowi, który w 87. minucie wpakował piłkę do swojej bramki. Manchester City nie zachwycił swoim występem, ale i tak zdołał zgarnąć komplet punktów.

***

Hull City – Leicester City 2:1 (1:0)
Adama Diomande 45′ Robert Snodgrass 57′ – Riyad Mahrez 47′(k.)

Z pewnością nie tak wyobrażali sobie początek sezonu piłkarze i kibice Leicester. Lisy pojechały na mecz z beniaminkiem, który przez wielu ekspertów jest uważany za głównego kandydata do spadku z ligi. Mistrzowie Anglii już w pierwszej połowie stworzyli sobie kilka okazji, ale zarówno Jamie Vardy, jak i Riyad Mahrez oraz Danny Drinkwater nie potrafili pokonać bramkarza Tygrysów. Dość niespodziewanie to gospodarze otworzyli wynik meczu w 45. minucie. Na listę strzelców wpisał się Adama Diomande. Leicester wyrównało tuż po przerwie. Sędzia podyktował wątpliwy rzut karny dla Lisów, który wykorzystał Mahrez. Ostatnie słowo należało jednak do graczy Hull City. W 57. minucie Robert Snodgrass precyzyjnym uderzeniem z piętnastu metrów wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Beniaminek utrzymał korzystny rezultat do samego końca, chociaż podopieczni Caludio Ranieriego próbowali zmienić losy spotkania. Cały mecz na ławce rezerwowych  mistrzów Anglii przesiedzieli Polacy: Bartosz Kapustka oraz Marcin Wasilewski.

***

AFC Bournemouth – Manchester United 1:3 (0:1)
Adam Smith 69′ – Juan Mata 40′ Wayne Rooney 59′ Zlatan Ibrahimović 64′

Manchester United 2Trzy punkty na inaugurację swojej pracy na Old Trafford zapisał na swoim koncie Jose Mourinho. Kibice Czerwonych Diabłów z pewnością niecierpliwie czekali na początek rozgrywek, aby zobaczyć w akcji nowych piłkarzy: Zlatana Ibrahimovicia, Henricha Mchitarjana czy Paula Pogbę. Co ciekawe, w pierwszej połowie dłużej przy piłce utrzymywali się gracze Wisienek, ale to United jako pierwsi zdobyli gola. Błąd obrońcy gospodarzy wykorzystał Juan Mata, który na raty pokonał Artura Boruca. Polski bramkarz robił co mógł, aby pomóc swojej drużynie, ale niewiele mógł zrobić w 59. minucie, gdy Wayne Rooney z kilku metrów skutecznie uderzył głową. 64. minuty musiał natomiast czekać na swoje pierwsze trafienie w Premier League Zlatan Ibrahimović. Szwed popisał się precyzyjnym uderzeniem z dystansu, podwyższając prowadzenie Czerwonych Diabłów. Bournemouth stać było tylko na honorowego gola, ale był ona niezwykłej urody. Adam Smith w 69. minucie trafił prosto w okienko bramki United. Warto podkreślić, że mimo trzech wpuszczonych goli Artur Boruc zagrał bardzo dobry mecz. Polski bramkarz wybronił kilka groźnych strzałów rywali.

***

Arsenal Londyn – Liverpool FC 3:4 (1:1)
Theo Walcott 31′ Alex Oxlade-Chamberlain 64′ Calum Chambers 75′ – Philippe Coutinho 45′ 56′ Adam Lallana 49′ Sadio Mane 63′

ArsenalZnakomite widowisko i dużo bramek obejrzeli kibice na Emirates Stadium w Londynie. Liverpool z kilkoma nowymi piłkarzami, prowadzony przez Juergena Kloppa, w tym sezonie chce powalczyć co najmniej o miejsce w czołowej czwórce rozgrywek. Próbkę swoich możliwości zawodnicy The Reds pokazali już w starciu z Kanonierami. Jako pierwszy bramkę zdobył Arsenal – konkretnie Theo Walcott w 31. minucie. Do wyrównania doprowadził tuż przed przerwą  Philippe Coutinho, po wspaniałym uderzeniu z rzutu wolnego w samo okienko bramki Petra Cecha. Potem dwa gole z rzędu zdobyli piłkarze The Reds: Adam Lallana oraz ponownie Coutinho. Gdy na 4:1 podwyższył Sadio Mane, wydawało się, że emocje w tym meczu już się skończyły. Stało się jednak inaczej. Chwilę po trafieniu Mane bardzo szybko bramkę dla zespołu z Londynu strzelił Alex Oxlade-Chamberlain. Na kwadrans przed końcem Liverpool prowadził już tylko 4:3 po trafieniu Caluma Chambersa, który skutecznie wykończył dośrodkowanie z rzutu wolnego Santiego Cazorli. Kanonierzy próbowali jeszcze wyrównać, ale ta sztuka im się już nie udała.

***

Wyniki pozostałych spotkań 1. kolejki Premier League:

Sobota, 13.08.2016

Burnley FC – Swansea City 0:1 (0:0)
Leroy Fer 83′

Crystal Palace – West Bromwich Albion 0:1 (0:0)
Jose Salomon Rondon 74′

Everton FC – Tottenham Hotspur 1:1 (1:0)
Ross Barkley 5′ – Erik Lamela 59′

Middlesbrough FC – Stoke City 1:1 (1:0)
Alvaro Negredo 12′ – Xherdan Shaqiri 67′

Southampton FC – Watford FC 1:1 (0:1)
Etienne Capoue 9′ – Nathan Redmond 58′

Poniedziałek, 15.08.2016

Chelsea Londyn – West Ham United 2:1 (0:0)
Eden Hazard 47′(k.) Diego Costa 89′ – James Collins 77′

Sport.RIRM

drukuj